czwartek, 5 listopada 2015

Europe / The Vintage Caravan [support: Coria] - Warszawa [Progresja], 3 XI 2015 [galeria zdjęć]

Ile sekund trzeba, żeby półtora tysiąca ludzi niemal podniosło dach sporego klubu muzycznego? Wystarczy kilka, jeśli są to sekundy, gdy na scenie pojawia się Europe. Ilu Islandczyków trzeba, by przygotować ten tłum na takie szaleństwo i zagrać jeden z najlepszych koncertów w roli supportu, jaki widział ten kraj w ostatnich latach? Tylko trzech, jeśli są nimi muzycy The Vintage Caravan. Wspólny występ szwedzko-norweskiej legendy rocka i młodzieży z odległej wyspy był niewątpliwie jednym z koncertowych wydarzeń tego roku, nawet jeśli nikt nie reklamował go w ten sposób. Nie musiał – muzyka obroniła się sama. The Vintage Caravan pokazali, że rockowi daleko do śmierci, bo są całe zastępy młodych kapel, które będą przynosić nam radość przez kolejnych kilkadziesiąt lat. Weterani udowodnili, że są w lepszej formie niż za czasów swojej największej popularności, a pomogło im w tym aż sześć kompozycji z tegorocznej, kapitalnej płyty War of Kings oraz kilka dobrze znanych hitów sprzed 25 czy 30 lat – Superstitious, Ready or Not czy Girl from Lebanon. Była też oczywiście „wielka trójka” z płyty The Final Countdown: Carrie, Rock the Night i naturalnie utwór tytułowy zagrany na sam koniec. Chyba niewiele osób w wypełnionym niemal po brzeg klubie Progresja miało prawo czuć zawód. Jako support przed zagranicznymi gwiazdami (tak, The Vintage Caravan to dla mnie także gwiazdy tego wieczoru) wystąpiła polska Coria, która – co nietypowe dla zespołów otwierających koncert – miała okazję zaprezentować się przed naprawdę licznym tłumem, który już o 20 był pod sceną warszawskiej Progresji.

Podziękowania dla organizatora koncertu – Metal Mind Productions – za możliwość fotografowania.
Druga galeria mojego autorstwa wraz z dłuższym tekstem o samych występach tutaj.




























 The Vintage Caravan:













Coria:











Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa. Nie bądź bucem, nie kradnij cudzej własności. Chcesz się nimi podzielić - podlinkuj ten wpis lub spytaj o zgodę.

--
Zapraszam na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
oraz na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 22 (powtórki w soboty o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji


2 komentarze:

  1. Pamiętam zespół Europe z lat 80tych ale nie przepadałem za nimi. Za słodkie to było granie chociaż The Final Coundown się słuchało z przyjemnością. Zostałem pozytywnie zaskoczony ich muzyką tworzoną w XXI wieku. "Last Look at Eden" a zwłaszcza bluesująca "Bag of Bones" pokazała ich jako zupełnie inny zespół. Bardzo mi podchodzi ich aktualny styl. Ciekawi mnie jacy słuchacze przyszli do Progresji? Ci co pamiętają Europe w spandeksie, tapirze i cukierkowym hard rocku czy może ci co znają aktualne wcielenie Szwedów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam wrażenie, że i jedni, i drudzy ;) pewnie fani okresu the final countdown byli jednak w wiekszości (choć niekoniecznie wszyscy pamiętali ten okres, bo było sporo młodzieży), ale nowe nagrania też mają całkiem sporo fanów i ja choćby jestem przykładem kogoś, kto zdecydowanie woli obecne europe ;)

      Usuń