SZOK! NIEDOWIERZANIE! DRAMAT
FANÓW DEPECHE MODE!
Myśleli, że ich ulubiony zespół
wydał świetną płytę, a to Ulver…
Tak mógłby brzmieć nagłówek w
Aszdzienniku. Muzyczny kameleon Kristoffer Rygg powraca z kolejnym obliczem
projektu Ulver. Nie znam jeszcze zbyt dobrze dyskografii tej grupy, bo
zainteresowałem się jej twórczością stosunkowo niedawno, ale mam wrażenie, że
poza reggae i italo disco grali już wszystko. Tym razem postanowili chyba
zademonstrować, że da się w 2017 roku nagrać dobrą płytę Depeche Mode, w
dodatku nie będąc tym zespołem. Plan się powiódł – album wyszedł zaskakująco
udanie, choć w zasadzie niespodzianką to żadną być nie powinno, wszak Ulver od
kilku już lat coraz śmielej zapuszcza się na terytorium muzyki elektronicznej,
dark ambient, synthpopu czy new wave. To właśnie mieszankę tych brzmieniowych
obszarów znajdziemy na trzynastym krążku formacji – The Assassination of Julius Caesar.