tag:blogger.com,1999:blog-2536201727438670968.post2507696137065713249..comments2024-03-05T15:14:02.925+01:00Comments on Muzyczny zbawiciel świata: Mr. Big - Defying Gravity [2017]Bizonhttp://www.blogger.com/profile/03072249328235542828noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-2536201727438670968.post-81940711209827567492017-09-20T23:46:00.897+02:002017-09-20T23:46:00.897+02:00nie byłem na zadnym z tych koncertow, ale pamietam...nie byłem na zadnym z tych koncertow, ale pamietam te trase, bo znajomi byli w Toruniu i tez opowiadali, ze pustki, w dodatku to jakos padlo na okolice smolenska i cos chyba bylo odwolane, inne sie odbyly, ale bez jakiejs intensywnej reklamy i generalnie bida. szkoda wielkaBizonhttps://www.blogger.com/profile/03072249328235542828noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2536201727438670968.post-24296636961540788512017-09-20T20:11:50.684+02:002017-09-20T20:11:50.684+02:00Fajnie, że jeszcze ktoś w tym kraju słucha Mr. Big...Fajnie, że jeszcze ktoś w tym kraju słucha Mr. Big. Myślałem, że jestem ostatni:) Pewnie nigdy nie dotrą na koncert do Polski, ale przynajmniej miałem okazję posłuchać na żywo Erica Martina. W 2010 byłem na koncercie Eric Martin Band w poznańskim Esculapie. Jako wielki fan Mr. Big nie mogłem odpuścić, a bilety kupiłem z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, bo bałem się, he he, że wyprzedadzą. Na koncercie było tak... ze 30 osób, z tego większość to krewni i znajomi muzyków Turbo, którzy grali akustycznie jako support. Trochę bieda i wstyd, ale trudno. Był jeden plus. Mój idol, którego kiedyś podziwiałem w MTV, gdy jeszcze grano tam muzykę, zszedł ze sceny, stanął obok mnie i mojej żony i tak przy nas śpiewał przez większą część koncertu. W pewnym momencie, podczas jakiegoś utworu, uklękną nawet przed moją żoną i śpiewał do niej. Po koncercie wszystkim facetom przybił piątki, a dziewczynom dał po buziaku. Koncert skromny, ale niezapomniany. Tak blisko żadnego mojego idola już chyba nie będę.<br />Pozdrawiam KubaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2536201727438670968.post-19889068177447842082017-08-05T22:03:35.201+02:002017-08-05T22:03:35.201+02:00fajny blogfajny blogizahttp://izabelin1.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2536201727438670968.post-32240712712679272162017-08-04T21:52:44.260+02:002017-08-04T21:52:44.260+02:00Dzięki za odpowiedź. Poczekam ;-)Jeszcze raz pozdr...Dzięki za odpowiedź. Poczekam ;-)Jeszcze raz pozdrawiam. A.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2536201727438670968.post-20096424738629151792017-08-04T21:31:10.720+02:002017-08-04T21:31:10.720+02:00zapewne się Alice pojawi, choć nie wiem kiedy, bo ...zapewne się Alice pojawi, choć nie wiem kiedy, bo zaległości sięgają w tym momencie około 30 tytułów, kolejne w drodze, a ja przywalony zleceniami 'zawodowymi' ;)Bizonhttps://www.blogger.com/profile/03072249328235542828noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2536201727438670968.post-9342763022327894352017-08-04T11:32:47.127+02:002017-08-04T11:32:47.127+02:00Mimo, iż interesuję się muzyką, to też mógłbym zad...Mimo, iż interesuję się muzyką, to też mógłbym zadać pytanie o istnienie Mr.Big. Być może wynika to z faktu, że ostatnimi czasy Billy’ego Sheehana kojarzę przede wszystkim z The Winery Dogs, a Paula Gilberta z działalności solowej. Poza tym nigdy nie byłem jakimś zagorzałym fanem Mr. Big. Prawdę powiedziawszy to straciłem zainteresowanie kapelą po płycie „Hey Man”.<br />Jednak po przeczytaniu Twoje wpisu posłuchałem „Defying Gravity”. Na pewno nie jest to kamień milowy w historii muzyki. Ale nie jest to też wtórne. W sumie fajnie mi się jej słuchało. I w tym wypadku to wystarczy. Może robienie muzycznych rewolucji pozostawmy innym. <br />Na koniec pytanie: czy jest szansa na recenzję ostatniego dzieła innego weterana, czyli Alice Coopera?<br />Pozdrawiam, Adam<br />Anonymousnoreply@blogger.com