Pokazywanie postów oznaczonych etykietą king gizzard and the lizard wizard. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą king gizzard and the lizard wizard. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 30 maja 2021

King Gizzard and the Lizard Wizard - L.W. [2021]

Są z Melbourne. Niby grają od nieco ponad dekady, ale mają już na koncie niemal 20 płyt studyjnych i kilka kolejnych koncertowych. Zespół o chyba mojej ulubionej nazwie – King Gizzard and the Lizard Wizard. Przyznaję, że nie znam zbyt dobrze ich wcześniejszych wydawnictw, a te, które znam, robiły na mnie różne wrażenie. Gdy panowie grają trochę ciężej, nawet bardziej surowo, to zazwyczaj przyjmuję to pozytywnie, ale bez wielkiej ekscytacji. Tym razem jednak było nieco inaczej. Album L.W. to bezpośrednia kontynuacja wydanej w zeszłym roku płyty K.G., a oba albumy nawiązują rozwiązaniami brzmieniowymi i kompozytorskimi do bardzo udanej i uwielbianej przez fanów grupy płyty Flying Microtonal Banana z 2017 roku. I tym razem na linii zespół – ja „zażarło” kapitalnie.