
Holenderskie trio Birth of Joy
przeleciało tak nisko nad moim muzycznym światem, że aż umknęło moim radarom i
dopiero kilka miesięcy po premierze płyty
Get
Well udało mi się poznać ten krążek. Na szczęście okazuje się, że mimo
niskiego pułapu przelotu, jest to jak najbardziej płyta lotów wysokich! Czwarty
album zespołu potwierdza, że scena psychodelicznego rocka w Europie ma się w
ostatnich latach znakomicie i zewsząd atakują nas ciekawe nowości, które mogą
namieszać w zestawieniach najlepszych płyt tego roku za kilka miesięcy. Czego
możemy spodziewać się po albumie
Get Well?
Przede wszystkim różnorodności w brzmieniu, świetnej współpracy gitary i
instrumentów klawiszowych oraz zręcznego żonglowania klimatem i intensywnością
muzycznych doznań.