Trudno uwierzyć w to, że grupa
The Pineapple Thief istnieje już od 17 lat i właśnie wydała swój 11. album. Dla
mnie to wciąż był jeden z tych „nowych” zespołów progresywnych, których sporo w
ostatnich latach pojawiało się na europejskiej scenie. Muszę też przyznać, że
nigdy jakoś nie potrafiłem do końca „wkręcić się” w ich muzykę. Owszem,
pojedyncze utwory bardzo mi się podobały, ale gdy próbowałem posłuchać twórczości
zespołu w dłuższym wymiarze, jakoś nie potrafiłem skupić uwagi na tej muzyce na
dostatecznie długi czas. Nie wiem zatem czy to kwestia lekko zmieniającego się
mojego gustu, czy może potwierdzenie tego, co mówiło i pisało w ostatnich
tygodniach wiele osób – że grupa wydała właśnie swój najlepszy i najdojrzalszy
album. Fakty są takie, że płyta Your
Wilderness to pierwsze wydawnictwo The Pineapple Thief, które zrobiło na
mnie naprawdę duże wrażenie w całości, a nie tylko pojedynczymi utworami.