sobota, 2 września 2017

Zapowiedzi płytowe - część 3

Ciekawych nowości płytowych mieliśmy już w tym roku naprawdę sporo, ale i tak wygląda na to, że była to ledwie rozgrzewka. Trzeci trymestr zapowiada się kapitalnie! Poniżej znajdziecie pierwsze muzyczne zapowiedzi kilkunastu krążków, o których na pewno będę pisał w kolejnych tygodniach.



Gin Lady – Rolling Thunder [Electric Earth] (premiera 15 września)




Simo – Shine [Rise & Shine] (premiera 15 września)



Foo Fighters – The Sky Is a Neighborhood [Concrete & Gold] (premiera 15 września)


Black Country Communion – Collide [BCC IV] (premiera 22 września)


Wucan – The Rat Catcher [Reap the Storm] (premiera 22 września)



Kadavar – Into the Wormhole [Rough Times] (premiera 29 września)



Lunatic Soul – Fractured [Fractured] (premiera 6 października)



Robert Plant – The May Queen [Carry Fire] (premiera 13 października)



Sons of Apollo – Sign of the Times [Psychotic Symphony] (premiera 20 października)



Europe – Walk the Earth [Walk the Earth] (premiera 20 października)



Electric Eye – Invisible Prison [From the Poisonous Tree] (premiera 3 listopada)




--
Zapraszam na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w niedziele o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji

3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. z the tower nie ma nic dostepnego na yt przedpremierowo ;)

      Usuń
  2. Oczywiście, że mówię o najnowszym Motorpsycho, które jest tyleż fascynujące, co zaskakujące. Dla mnie bomba, może bym skrócił nieco. Wciąga, intryguje, niesie i ponosi, daje kopa emocjonalnego i intelektualnego. Wyłącznie proste środki do przekazania skomplikowanych figur. A po za tym to jest jeden wielki hołd dla CSN&Y! Te harmonie głosowe, te melodie - wielki szacun!

    OdpowiedzUsuń