Z zespołem Blindead nigdy nie
było mi jakoś bardzo po drodze. Przyznam, że choć doceniałem i szanowałem tę
grupę, to nie była to do końca moja muzyczna bajka. Przychodzi rok 2016, zespół
pojawia się w nieco odmienionym składzie – z nowym wokalistą Piotrem Piezą –
wydaje długo wyczekiwany album Ascension
i… nagle okazuje się, że coś między mną a muzyką Blindead „zatrybiło”. Nagle
czuję, jakby to, że ten album trafił w mój gust, było czymś oczywistym. Ta
ewolucja brzmienia grupy w kierunku „moich” rejonów muzycznych miała swój
początek już na wydanej w 2013 roku płycie Absence.
To wcale nie oznacza, że wcześniej szło im kiepsko, a nagle wyskoczyli nie wiadomo
skąd z dobrą płytą – już wcześniej byli bardzo dobrzy, tylko nie była to moja
muzyka. Teraz jest zupełnie inaczej. Ascension
to album, który w pełni przekonał mnie do Blindead.
Teoretycznie jest to płyta
lżejsza od wcześniejszych wydawnictw grupy. Ale ciężaru tu sporo, tylko podanego w mniej oczywistej formie – nie zawsze trzeba głośno, żeby było
ciężko. Czasami wystarczy umiejętnie operować klimatem. To wychodzi na Ascension znakomicie. Pierwszym
zwiastunem nowego krążka był singiel Hearts
otwierający album. Plemienne rytmy, hipnotyczny zaśpiew, aranżacja, która
pokazuje, że zespół zdecydowanie stawia tym razem na klimat, a nie na moc. No i
wokal Piezy – inny niż jego poprzednika, ale świetnie pasujący do tej muzyki. Żeby
przypomnieć, że jednak wciąż potrafią zagrać dynamiczniej i głośniej, po tym
wciągającym wstępie do płyty dostajemy dwa mocniejsze kawałki – Hunt i Horns. Intensywne brzmienie gitar, mocna perkusja – dużo się tu
dzieje. I w takiej odsłonie formacja też sprawdza się bardzo dobrze, choć
przyznam, że wokal Piezy w początkowej fazie Hunt trochę nie pasował mi do muzyki. Przy pierwszym odsłuchu
miałem nawet pewne obawy, czy nie jest to wokalista, który sprawdzać się będzie
jedynie w spokojniejszych fragmentach. Na szczęście w dalszej części utworu to
niezbyt korzystne wrażenie się zatarło. Taka mieszanka nastrojów dominuje na całym
krążku, choć z przewagą klimatu nad ciężarem. Wastelands oraz połączone ze sobą Fall i Gone ukazują
przede wszystkim właśnie tę nowszą, bardziej klimatyczną stronę twórczości
grupy. Ascend kapitalnie rozwija się
od tajemniczego, klawiszowego intra po mocne uderzenie w drugiej części. Numer
ten kojarzy mi się trochę z mocniejszymi kawałkami Riverside, co zresztą nie
musi być aż tak wielkim zaskoczeniem, jeśli zna się historię obu zespołów oraz
pewne związki personalne. Pale
zaskakuje wstępem niczym z On the Run
i solidnym przyłożeniem chwilę później. To zresztą w pewnym sensie Ascension w pigułce – utwór, w którym
Blindead zręcznie połączyli fragmenty mocne i te oparte na klimacie. Choćby dzięki
temu jest to – wraz z Hearts i Gone – mój ulubiony numer na płycie.
Fantastycznie brzmi także pół-akustyczne zakończenie płyty w postaci Hope – urwane zakończenie robi spore
wrażenie.
Ascension to płyta, która niewątpliwie podzieli fanów grupy. Już Absence nie przez wszystkich została
ciepło przyjęta, co jest naturalnym następstwem zmiany brzmienia. W tym
przypadku mamy do czynienia z dalszym odejściem od brzmień znanych z wczesnych
płyt, do tego dochodzi zmiana wokalisty – to najprostszy przepis za zrażenie do
siebie części fanów. Ale wszystkich się nigdy nie zadowoli – gdyby wciąż grali
to samo, pewnie inni zniechęciliby się do zespołu, który w żaden sposób się nie
rozwija. Blindead wchodzi w nowy okres swojej historii – być może grupa zgubiła
w międzyczasie pewien procent dotychczasowych wielbicieli, ale jestem
przekonany, że ich miejsce szybko zajmą inni, którzy dopiero teraz bliżej
zaznajomią się z twórczością formacji. Jestem jedną z takich osób.
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w niedziele o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz