piątek, 5 lipca 2019

The Comet Is Coming - Trust in the Lifeforce of the Deep Mystery [2019]


Zaczęło się od przeglądania rankingu najlepszych tegorocznych płyt według średniej na rateyourmusic.com. Czasem tak robię, żeby sprawdzić, czy nie umknął mi jakiś świetny album z gatunków, które mnie interesują. Potem następuje częściowo losowy odsłuch obcych mi rzeczy, z wyborem w dużej mierze opartym na tym, czy okładka przyciągnie moją uwagę. Może to niesprawiedliwe, ale wszystkiego odsłuchać się nie da, więc jakimś kryterium kierować się muszę. A wspomnianą uwagę najskuteczniej przyciągnęła kapitalna, niezwykle kolorowa, nieco psychodeliczna grafika autorstwa Nat Girsberger. Zdobiła płytę zespołu The Comet Is Coming. Spojrzałem na tagi: nu-jazz, jazz fusion… Rzuciłem okiem na opis wspominający o elektronice i psychodelii. Pomyślałem, że to może być coś dla mnie. Tak właśnie trafiłem na album o długim i trudnym do zapamiętania tytule Trust in the Lifeforce of the Deep Mystery – drugą płytę wspomnianego londyńskiego projektu. Jakże trafna była decyzja o wyborze do odsłuchu właśnie tej płyty!

The Comet Is Coming to trzyosobowy projekt, który tworzą muzycy o pseudonimach Danalogue (syntezatory i klawisze), Betamax (perkusja) i King Shabaka (saksofony). Już samo instrumentarium częściowo naprowadza nas na właściwe muzyczne tory, a do spółki z wymienionymi przeze mnie opisami ich muzyki oraz tą fantastyczną okładką daje bardzo duże pojęcie o tym, czego możemy spodziewać się na płycie. Album, na który składa się dziewięć numerów, otwiera klimatyczne, kosmiczne brzmienie klawiszy, a gdy dołącza do nich perkusja i saksofon, robi się niezwykle ładnie, nieco podniośle, może nawet trochę tajemniczo. Zupełnie w inną stronę, choć równie udanie, zespół zmierza w Birth of Creation. Tu już mamy mroczną, oszczędną aranżacyjnie psychodelię z elementami elektroniki, z którą bardzo ciekawie miesza się równie oszczędny, wyłaniający się gdzieś z drugiego planu saksofon. Te dwa numery w zasadzie ustawiają cały album. Od pierwszego odsłuchu sprawiły, że całości słuchałem z olbrzymim zaciekawieniem. Co nie znaczy, że ta całość idzie wyłącznie w stronę takiej właśnie klimatycznej, nieco mrocznej nu-jazzowej psychodelii. Owszem, ten kierunek kontynuują ciężkawe w charakterze Blood of the Past (z gościnnym udziałem raperki, poetki i pisarki Kate Tempest, która udanie ubarwia ten numer i cały album), Astral Flying czy zamykające album, trochę filmowe i jednocześnie być może najbliższe jazzowym brzmieniom The Universe Wakes Up, ale już Summon the Fire (w którym saksofon w zasadzie imituje linię wokalu), Super Zodiac (z kapitalnym wstępem klawiszowym!) i Timewave Zero (z wiodącą rolą perkusji) to czyste szaleństwo, w którym klimat i mrok odchodzą w niepamięć, a liczy się przede wszystkim energia i dynamika. Obie grupy utworów tworzą wspólnie intrygującą, świeżą, dobrze zbalansowaną mieszankę.

Trust in the Lifeforce of the Deep Mystery to trzy kwadranse kapitalnego, nowoczesnego, nieco zwariowanego, a momentami niezwykle klimatycznego i kosmicznego grania. Może nie jest to album, który idealnie wbija się w mój muzyczny gust, ale jak widać czasami każdy, kto słucha tak dużo muzyki, potrzebuje czegoś spoza swojej bajki, żeby przerwać monotonię, zaskoczyć się, odświeżyć muzyczne powietrze wokół siebie. Dla mnie tym wszystkim w ostatnich tygodniach była właśnie ta druga płyta The Comet Is Coming, do której – jestem przekonany – będę wracał także w kolejnych latach.

Zespół w tym roku dwukrotnie wystąpi w Polsce: w sierpniu na Off Festivalu w Katowicach oraz 16 listopada w ramach Jazztopad Festival we wrocławskim Narodowym Forum Muzyki. 


1. Because the End Is Really the Beginning (4:49)
2. Birth of Creation (5:04)
3. Summon the Fire (3:55)
4. Blood of the Past (8:15)
5. Super Zodiac (4:01)
6. Astral Flying (4:44)
7. Timewave Zero (5:20)
8. Unity (4:13)
9. The Universe Wakes Up (5:25)



--
Zapraszam na prowadzone przeze mnie audycje Lepszy Punkt Słyszenia oraz Purple FM w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 21 i sobotę o 19
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji

5 komentarzy:

  1. Recenzja mnie zachęciła.
    Odsłuchane.
    ALEŻ TO JEST SMACZNE!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba najsłabszy album z katalogu Impulse!, jaki słyszałem. Na pewno jeden z najniżej przeze mnie ocenionych (6/10). Taka muzyka tła raczej.

    Jeśli chodzi o jazz fusion, to w samym 2019 ukazało się kilka ciekawszych pozycji:
    EABS - Slavic Spirits
    Cykada - Cykada
    Ill Considered - Ill Considered 6
    The Cosmic Range - The Gratitude Principle

    Autorowi mogę polecić zwłaszcza ten ostatni, bo momentami jest to bardziej psychodelia, niż jazz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znakomity krążek, po udanym debiucie jest znacznie lepiej, na pewno będą wysoko w moim końcoworocznym podsumowaniu. Uwielbiam konstrukcję albumu, który stopniowo jest coraz dynamiczniejszy w utworach 1-5, a potem 6-9 to stopniowe wyciszenie. Jeden z trzech koncertów na które najbardziej czekam na tegorocznym Off Festivalu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja zamierzam sie do wrocławia wybrać jesienią. zobaczymy, co mi z tego wyjdzie, ale napaliłem się trochę na ten koncert :D

      Usuń
    2. a na co poza The Comet czekasz na offie?

      Usuń