Wytwórnia i sklep Kozmik
Artifactz, we współpracy z Oak Island Records, kolejny raz okazują się
najlepszym w okolicy dilerem dobrego, ciężkiego grania. Trzeba im przyznać, że
mają dar wynajdywania godnych uwagi grup obracających się w klimatach
psychodelicznego stonera. Tym razem przedstawiają nam Swan Valley Heights –
trio z Monachium, które w styczniu zadebiutowało płytą zatytułowaną po prostu Swan Valley Heights. Po kilku miesiącach
nagrania te ukazują się na winylu i jest to dobra okazja, żeby o tym
wydawnictwie napisać. Przygotujcie się na długie, kosmiczne odjazdy, ciężkie
riffy i cholernie niski, bulgoczący bas.
Wersja winylowa płyty zawiera
zaledwie pięć kompozycji, ale trwających niemal 50 minut. Już pierwsze sekundy
otwierającego album Slow Planet nie
pozostawiają wątpliwości, z jaką muzyką będziemy mieli do czynienia. Doły
przyjemnie łaskoczą organy wewnętrzne, jest cholernie ciężko, z mocnym
przesterem i klimatem gęstym jak smog w Krakowie w bezwietrzne dni. Co ważne,
panowie nie zamulają w tym samym stylu i tempie przez cały kawałek, bo po
jakimś czasie robi się dynamiczniej, a i nagłe – choćby chwilowe – przerwy w
mocnym młóceniu nie są im obce. To zdecydowanie korzystnie wpływa na odbiór
tego numeru. Ten schemat będziemy tu zresztą mieli częściej. Alaska rozpoczyna się dość spokojnie,
ale szybko wchodzi mocny motyw i waga ciężka. Ale nawet tu goście nie
przymulają tym samym riffem przez 9 minut, jak to czasem mają w zwyczaju
zespoły tego gatunku. Po kilku minutach wskazówka ze strony stonerowo-doomowej
zaczyna przechylać się bardziej w kierunku psychodelii. Świetnie pasują tu
wokale z mocnym pogłosem. Nigdy nie wychodzą na pierwszy plan, w zasadzie ledwo
przebijają się przez ścianę dźwięku, ale to wszystko świetnie ze sobą współgra.
Let Your Hair Down znowu zaskakuje
lżejszym rozpoczęciem i riffem rodem z rocka południowych Stanów. Z czasem
jednak SVH dokładają do pieca coraz więcej i czuć, że z każdą minutą te
pozornie lekkie i wpadające w ucho motywy stają się coraz głośniejsze, cięższe
i bardziej jazgotliwe.
Największe wrażenie robią dwie
najdłuższe kompozycje umieszczone na końcu płyty (w wersji winylowej numery są
ustawione od najkrótszego do najdłuższego). Mammoth
kapitalnie zwalnia w środku, zaś River
daje najwięcej oddechu przy spokojniejszych partiach. W poprzednich numerach te
przerwy od mocnego łojenia były raczej dość krótkie. Tutaj mamy odwrócenie
sytuacji – są chwile, gdy zespół uderza zdecydowanie intensywniej (zwłaszcza w
drugiej części kompozycji), ale przez długi czas mamy bardzo spokojny klimat,
znacznie bardziej psychodeliczny niż stonerowy. Taki do lekkiego odpłynięcia na
sam koniec odsłuchu tej płyty. Wersja kompaktowa zawiera jeszcze dwa kawałki. Caligula Overdrive to najdynamiczniejszy
(i najkrótszy) numer w zestawie, choć i w nim nie brak ciężkiego, powolnego
walca (takiego pojazdu, nie tańca…) pod koniec, a Mountain to w zasadzie streszczenie tej płyty w jednym utworze –
ciężko, lekko, szybko, wolno, leniwie, dynamicznie.
Przyznaję – zespołów grających w
podobnym stylu, co ekipa z Monachium, jest obecnie wiele. Taka moda teraz
nastała i heavy psych wraca do łask, przynajmniej w europejskim i amerykańskim
podziemiu, co zresztą bardzo mnie cieszy. Nie będę więc udawał, że to, co
prezentuje niemieckie trio, jest jakoś szczególnie przełomowe czy oryginalne. Ale
słucha się tego bardzo dobrze, a to chyba najważniejsze. Może nie do końca w
moim guście, bo ja jednak wolę, kiedy jest mniej przesteru i charczących dołów,
a więcej lekkich psychodelicznych odjazdów, ale i tak jest niezwykle solidnie. Jeśli
lubicie, gdy jest nisko, ciężko, z mocnym przesterem, a do tego cały dom
trzęsie się, gdy podkręcicie nieco głośność, to ten album zdecydowanie jest dla
was. Objawił nam się kolejny zespół, który za kilka lat może być poważnym
zawodnikiem w swojej kategorii wagowej. Debiut jest w każdym razie bardzo obiecujący.
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w niedziele o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz