wtorek, 6 grudnia 2022

Datura4 - Neanderthal Jam [2022]

Są z niewielkiej australijskiej miejscowości Fremantle, czyli miejsca dla rocka niewątpliwie zasłużonego, bo to tam dorastał i pierwsze muzyczne kroki stawiał Bon Scott. Poznałem ich dwa lata temu, gdy wydali album West Coast Highway Cosmic. Spodobał mi się klimat ich muzyki – dość prostej, opartej w dużej mierze na klimatach blues-rockowych czy „samochodowym rocku”, ale ze sporą domieszką psychodelii. Po dwóch latach wydali swój piąty album, Neanderthal Jam, i w zasadzie wszystko, co sądziłem o płycie poprzedniej, mógłbym powtórzyć teraz, a jednocześnie nie mam poczucia, że to jednakowe albumy.

Datura4 wciąż prezentują niespecjalnie skomplikowaną, ale kapitalnie zagraną, przeważnie dynamiczną muzykę rockową opartą na bardzo sprawnej pracy sekcji rytmicznej i świetnie uzupełniającym się brzmieniu gitary i organów. To najbardziej klasyczne z klasycznych brzmień rockowych, żywcem przeniesione w obecne czasy z przełomu lat 60. i 70. Siłą tej formacji jest niewątpliwie to, że muzycy w tych klimatach brzmią bardzo prawdziwie. Słuchając ich płyt, ani przez moment nie mam poczucia, że coś udają, że to „przebierańcy”, że to wszystko jest sztuczne. Wręcz przeciwnie – słucham wiele muzyki w takim klimacie tworzonej przez współczesne formacje i niewiele jest takich, które brzmią aż tak naturalnie. Jeśli chodzi o zmiany, to mam wrażenie, że poprzedni album był nieco bardziej psychodeliczno-hardrockowy, zaś na tym nowym zespół postawił na numery bardzo szybko i skutecznie wpadające w ucho i może momentami nieco lżejsze. Bez straty dla ogólnych wrażeń po odsłuchu.

Płyta trwa 51 minut i składa się z 11 kompozycji. I chyba o żadnej z nich nie mógłbym napisać, że nie wpada w ucho. To dynamiczne, melodyjne, rockowe granie na kapitalnym poziomie od pierwszego do ostatniego dźwięku. Takie numery jak Going Back to Hoonsville czy Digging My Own Grave to czysty rockowy ogień w vintage’owym klimacie. Open the Line jest zagrane z kapitalnym polotem, Bad Speakers i Fish Fry mają świetny groove, zaś przy Bad Times i Worried Man’s Boogie nie da się nie ruszać tym i owym. Kapitalny, instrumentalny numer tytułowy mógłby spokojnie uchodzić za jakiś zaginiony utwór z lat 30. ubiegłego wieku. Chwilę wyciszenia zapewnia Hold My Life, ale i tak chyba moim faworytem jest ostatnia i zdecydowanie najdłuższa kompozycja na płycie – Drive By Island – która skojarzyła mi się trochę z nieodżałowaną grupą StoneRider i ich genialnym albumem Hologram, którym zachwycałem się kilka lat temu. To ten sam rodzaj wielowątkowej, a jednocześnie bardzo przystępnej i świetnie płynącej muzyki.

Neanderthal Jam podobał mi się od pierwszego odsłuchu, ale dopiero po kilkunastu kolejnych utwierdziłem się w przekonaniu, że to jedna z moich ulubionych tegorocznych płyt. Do niewielu albumów wydanych od stycznia wracałem tak często jak właśnie do tego krążka. I to nie tylko podczas podróży samochodem, do której ta muzyka nadaje się idealnie. Chciałbym kiedyś jakimś cudem znaleźć się na koncercie tego zespołu, bo domyślam się, że może to nie być jakieś bardzo głębokie przeżycie duchowe, za to jestem pewny, że bawiłbym się znakomicie. Bo to zdecydowanie nie jest muzyka do medytacji i przeżywania. To muzyka, która wpada w ucho i zostaje w głowie, ale jednocześnie jest kapitalnie zaaranżowana i zagrana. Australijska scena rockowa po raz kolejny nie zawodzi.


Fragmentów płyty można posłuchać na profilu grupy na Bandcampie.

1. Going Back to Hoonsville (6:00)
2. Secret Society (3:11)
3. Open the Line (4:17)
4. Bad Times (5:24)
5. Black Speakers (4:24)
6. Neanderthal Jam (4:40)
7. Hold My Life (3:05)
8. A Worried Man's Boogie (5:16)
9. Digging My Own Grave (3:26)
10. Fish fry (4:13)
11. Drive By Island (7:45)


---
Zapraszam na prowadzone przeze mnie w radiu Rockserwis FM audycje: Lepszy Punkt Słyszenia  w każdy piątek o 21 oraz Scand-all we wtorki o 19, a także na Bizoncjum w drugą środę miesiąca o 18.
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji
W pierwszą sobotę miesiąca (oraz okazjonalnie w inne soboty) o 20 współprowadzę audycję Nie Dla Singli w Studenckim Radiu Żak Politechniki Łódzkiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz