sobota, 21 maja 2016

StoneRider - Hologram [2016]



Amerykańska grupa StoneRider nie składa się raczej z najbardziej pracowitych muzyków w historii branży rozrywkowej, bo płyty tej formacji ukazują się dokładnie co cztery lata. Hologram to trzeci album w dorobku formacji i musze przyznać, że pierwszy, który poznałem. Czemu nie trafiłem na nich wcześniej? No cóż, pewnie można zwalić winę na to, że przy tak wielu znakomitych zespołach, które obecnie istnieją, trudno czegoś nie przegapić. Tego będę się trzymał. Ale lepiej późno niż później – StoneRider w końcu do mnie trafił za sprawą nowej płyty i cos czuję, że tę muzyczną znajomość będę sobie bardzo cenił, bo Hologram to jedna z najprzyjemniejszych muzycznych niespodzianek tego roku. Więcej powiem – jeśli mają nagrywać albumy tak znakomite, to mogą je wydawać nawet co cztery lata. Nie będę im tego wypominał.

W zasadzie to nawet nie wiem od czego zacząć. Odsłuch tej płyty – tych nieco ponad 51 minut muzyki – sprawił mi tyle przyjemności, że trudno zebrać myśli, żeby napisać coś sensownego i mało chaotycznego. Każdy utwór w jakiś sposób zaskakuje i zachwyca. Zarówno długie, ponad dziesięciominutowe kompozycje, jak Your Chains (kapitalne intro ewidentnie inspirowane Shine On You Crazy Diamond, a do tego fe-no-me-nal-ne brzmienie gitary) czy Undertow (klasyczne progrockowe brzmienie lat 70.), jak i numery krótsze i przebojowe jak Elevator Operator, które momentami nawiązuje do brzmienia sceny glamrockowej, czy Sleepwalking Awake, które mogłoby być równie dobrze utworem Beach Boysów czy Beatlesów albo grupy Boston. W spokojnym utworze tytułowym absolutnie obłędnie brzmi tło organowe oraz wstawki fortepianowe prowadzące melodię. Z kolei War, Traffic, and Blind Faith mogłoby być zagubionym efektem współpracy Steviego Wondera i Lenny’ego Kravitza z Pink Floyd. Przy takim rozstrzale można by podejrzewać grupę o brak obranego kierunku czy niezdecydowanie, ale nie – to wszystko brzmi bardzo spójnie, co jest jedną z największych zalet tego albumu. Przyjazne dla ucha numery wychodzą muzykom tej grupy z Atlanty równie łatwo i naturalnie co te złożone, wielowątkowe, rozwijające się powoli odjazdy. Nie ma czegoś takiego jak „typowy numer StoneRider”. Każda kolejna kompozycja przynosi zmianę i pewne zaskoczenie, a do tego nigdy nie zawodzi. Hologram to płyta bez słabego kawałka.

Z grupą StoneRider jest trochę jak z zespołem Bigelf. Jedni i drudzy pożyczają sobie tyle patentów z twórczości tak wielu zespołów z lat 60. i 70., że stworzyli z tej mieszanki własne brzmienie. Można by wymienić przynajmniej kilkanaście nazw zespołów, których fani znajdą na płycie Hologram coś dla siebie – Wishbone Ash, Uriah Heep, GFR, Pink Floyd, Boston, The Beatles, The Allman Brothers Band, Deep Purple, T. Rex czy Camel. Trudno to sobie wyobrazić? Ale za to jak brzmi! A w dodatku – jak już pisałem – wszystkie te wpływy tworzą naprawdę kapitalny miks, który możemy spokojnie nazwać „brzmieniem StoneRider”. Pośród tych wszystkich zespołów, które walczą o dobrą muzykę i dzielnie stoją na barykadach z flagą retro rocka, StoneRider niewątpliwie ma rangę oficerską. Tej muzyki po prostu nie da się nie polubić.



--
Zapraszam na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
oraz na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w soboty o 13)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji


6 komentarzy:

  1. Są tu znakomite zagrywki, ale brzmienie jest niespójne.
    Świetne pomysły, ale brzmienie jest niespójne.
    Brzmienia poszczególnych instrumentów smaczne, soczyste, ale brzmienie całości niestety niespójne.
    Może to tłumaczy niewielki zasięg popularności?
    Tu nie ma słabych stron, jest jedna tylko: brak orientacji na sukces. A tak się nie da, słuchacze są konserwatywni, szczególnie w Ameryce...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hey Bizon

    Thank you for writing about the new Stonerider album. We are their European Booking Agency, from Bern / Switzerland.
    Can you please give us your e-mail address, so we can send you information about our other touring bands as well?

    Stonerider will play in Poland:
    - 15.09.2016 in Gnydnia
    - 16.09.2016 in Szczecin

    My contact: jamous@blackpikefavorites.com

    best
    -Jamous

    OdpowiedzUsuń
  3. Lepiej późno niż wcale... przyznać się do błędu :)
    Dzięki temu zauważyłem, że jedne ze słuchawek, na których tej płyty słuchałem trzeba pozbawić zaszczytu dotykania mych uszu ;-)
    Zatem przepraszam zespół i czytających moje wypociny: myliłem się: tu gra jak trza, spójność jest O.K.
    To nauczka, by zbyt pochopnie sądów nie wydawać.
    To oczywiście nauczka dla innych, bo ja prawdopodobnie się już niczego nie nauczę... :-((

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszamy 16 września 2016 na koncert do Szczecina do Free Blues Clubu!
    Więcej info: http://freebluesclub.pl/event,1567.html
    oraz
    https://www.facebook.com/events/853060148173769/permalink/853067628173021/

    OdpowiedzUsuń