poniedziałek, 12 października 2015

Nazareth [support: Luke Gasser, Traffic Junky] - Warszawa [Progresja], 11 X 2015 [galeria zdjęć]

W świecie rock n' rolla logika nie zawsze ma zastosowanie. Według niej grupa, która po 45 latach traci swoje najbardziej charakterystyczne ogniwo, powinna znacznie obniżyć loty i najlepiej dać sobie spokój z dalszym graniem. Występy nowego składu powinny okazać się klapą, a fani powinni z miejsca zatęsknić za tym, co było jeszcze tak niedawno. Zespół Nazareth łamie zasady logiki, co było doskonale słychać podczas występu w warszawskiej Progresji. Ostatnie polskie koncerty Nazareth z legendarnym Danem McCaffertym - właścicielem jednego z najbardziej rozpoznawalnych głosów w historii rocka - były, mówiąc delikatnie, byle jakie. Dan niedomagał i głosowo, i fizycznie, zaś zespół jakby dostosowywał się do jego poziomu, grając zupełnie bez życia. Dan odszedł na emeryturę, lecz z jego błogosławieństwem grupa wybrała nowego wokalistę, Lintona Osborne'a. Ta współpraca okazała się niewypałem i po ledwie roku Osborne'a zastąpił Carl Sentance - muzyk bardzo doświadczony, mający na swoim koncie współpracę choćby z Donem Aireyem z Deep Purple czy z Geezerem Butlerem z Black Sabbath, ale jednak dla przeciętnego fana rocka anonimowy. Brak mu charakterystycznej chrypy McCafferty'ego, być może nie wygląda też jak gwiazda rocka (a niby Dan wygląda?), za to ma coś, czego niestety jego wielkiemu poprzednikowi już od kilku lat brakowało - dobry, silny, rockowy głos oraz sceniczną energię. Co więcej, wraz z jego przyjściem odżyli też pozostali muzycy Nazareth.

Niedzielny koncert, podczas którego grupa musiała konkurować o zainteresowanie z piłkarzami grającymi mecz decydujący o awansie do mistrzostw Europy, pokazał, że świeża krew faktycznie potrafi ożywić mocno zramolały organizm. Tak, Nazareth to w dużej mierze tribute band wielkiej kapeli o tej samej nazwie, bo przecież z klasycznego składu McCafferty/Charlton/Sweet/Agnew pozostał już tylko ten ostatni, basista. Ale to wciąż (a może raczej znowu) całkiem nieźle naoliwiona maszyna, która może nie rzuca na kolana, ale zapewnia bardzo dobrą zabawę w rockowych klimatach. 90 minut koncertu wypełniły hity takie jak Miss Misery, Razamanaz, Dream On, Broken Down Angel czy - a jakże - Love Hurts i Hair of the Dog, ale nie zabrakło też nieco mniej znanych numerów, w tym One Set of Bones - jedynaka z zeszłorocznej, najnowszej płyty grupy (nagranej z McCaffertym, którego w zasadzie nie było już w zespole), zatytułowanej Rock 'n' Roll Telephone. Publiczność bawiła się znakomicie, a muzycy zdecydowanie stanęli na wysokości zadania, nawet jeśli czasami można było zatęsknić za Danem - ale tym sprzed lat kilkunastu lub kilkudziesięciu.

Przed koncertem gwiazdy wystąpiły dwa inne zespoły. Olsztyńska rockowa ekipa Traffic Junky tradycyjnie już spisała się zawodowo przed występem zagranicznego wykonawcy. Chciałoby się, żeby te około 200 osób, które pofatygowało się do Progresji, chodziło na ich własne koncerty, bo na to zasługują. Kto wie, może doczekają się po wydaniu w przyszłym roku debiutanckiej płyty, która jest już nagrana. Po Traffic Junky na scenie pojawiło się trio ze Szwajcarii dowodzone przez filmowca i muzyka Luke'a Gassera. Zaprezentowali prostego, ale dynamicznego rocka, czyli w gruncie rzeczy to, czego ludzie przyszli słuchać tego dnia. To był udany wieczór, nie tylko kibicowsko, ale także muzycznie.

Podziękowania dla klubu Progresja za zaproszenie i możliwość fotografowania. Więcej zdjęć -> tutaj






























Luke Gasser

Luke Gasser

Zach Prather (Luke Gasser)

Rudolf Halter (Luke Gasser)

Luke Gasser

Luke Gasser

Traffic Junky

Traffic Junky

Traffic Junky

Traffic Junky

Traffic Junky

Traffic Junky

Traffic Junky

Traffic Junky

Traffic Junky


Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa. Nie bądź bucem, nie kradnij cudzej własności. Chcesz się nimi podzielić - podlinkuj ten wpis lub spytaj o zgodę.
--
Zapraszam na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
oraz na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 22 (powtórki w soboty o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz