Niemiecka formacja Dark Suns
jakoś wcześniej nigdy nie weszła w orbitę moich muzycznych zainteresowań, a
tymczasem grupa gra już w różnych odsłonach personalnych od niemal 20 lat i
właśnie wydała swoją szóstą płytę. Co ciekawe, zdołałem już zorientować się, że
na pierwszych albumach panowie grali coś, co spokojnie można by nazwać
mieszanką muzyki progresywnej oraz death i doom metalu. To mocno zaskakujące,
bo takich dźwięków absolutnie nie należy spodziewać się po najnowszym krążku
grupy, płycie Everchild – poza
elementami progresywnymi, które nie tylko pozostały w arsenale zespołu, ale i
wybiły się zdecydowanie na pierwszy plan. O pozostałych, groźnie brzmiących
etykietkach możecie zapomnieć. Everchild
to album, na którym dominuje klimat muzyki progresywnej z elementami jazzu czy
post-rocka. Dużo tu fortepianu, gęstego tła gitarowego, delikatnych wokali,
nieco sennych melodii oraz klimatu znanego z twórczości takich artystów jak
Steven Wilson, Storm Corrosion, Marillion, Radiohead czy Airbag.
Jak już wspomniałem na płycie
dominuje senny, melancholijny klimat, w który z początku może nieco trudno się
wczuć, ale jak to już się uda, łatwo dać się wciągnąć tym dźwiękom. Płyta jest
różnorodna, bo obok rzeczy spokojnych, jak Monster
(momentami świetny jazzowy klimat), The
Fountain Garden czy Torn Wings
(fantastyczny, subtelny klimat w części pierwszej i nieco więcej mroku i
tajemniczości w części drugiej), sporo tu cięższych brzmień, jak w otwierającym
album The Only Young Ones Left, w
którym obok ciężkich gitar i mocnego wokalu świetnie odnajdują się dęciaki, czy
w numerze tytułowym, który sprawnie łączy spokojniejsze, klimatyczne fragmenty,
kojarzące mi się trochę z twórczością Riverside, z dynamicznym, gęstym łojeniem
znanym z co mocniejszych utworów Porcupine Tree. Skoro już mowa o instrumentach
dętych – to dość nietypowe rozwiązanie, by w tego typu muzyce wykorzystywać
trąbkę czy saksofon. Słowa uznania dla grupy za nowatorskie podejście do
tematu. Mimo tych różnic stylistycznych album jest niezwykle spójny brzmieniowo
– trudno doszukać się tu kontrastów, które byłyby zbyt trudne do
zaakceptowania. Być może to kwestia produkcji, która sprawia, że spokojniejsze
kawałki nie są tak zupełnie pozbawione mocy i intensywności – choćby na dalszym
planie – zaś te mocniejsze są w pewnym sensie trochę stonowane – nigdy nie
kopią bez ceregieli po twarzy, raczej spokojnie, systematycznie wwiercają się w
głowę. To bardzo jesienna płyta, mimo że wyszła na przełomie wiosny i lata.
Przejmująca, trochę smutna, może nawet czasem przytłaczająca tym dusznym klimatem.
Dość płaczliwy momentami wokal o dziwo całkiem dobrze pasuje do tej muzyki,
choć nie ukrywam, że wielkim fanem tego typu głosów nie jestem.
Jeśli miałbym zarzucać coś tej
płycie, to głównie to, że – niespodzianka – jest zbyt długa. 70 minut (a w
wersji z dodatkowym utworem nawet 81) to dawka, której ja zazwyczaj nie mogę
bezproblemowo przetrawić, zwłaszcza gdy chodzi o dźwięki jednak dość
nieprzystępne i trudne w odbiorze. Muzyka Dark Suns wymaga skupienia i wczucia
się w klimat, a nie jest to łatwe, kiedy trzeba na to poświęcić grubo ponad
godzinę. To był też główny powód sporej zwłoki w opisaniu tej płyty, bo po
prostu coraz trudniej było mi się zmusić do kolejnych odsłuchów całości.
Wydanie 45 czy 50 minut tego materiału i zostawienie reszty na kolejny album
(lub EP-kę) byłoby według mnie dobrym posunięciem, które korzystnie wpłynęłoby
na odbiór krążka, bo jestem przekonany, że ludzi z problemem podobnym do mojego
znajdzie się więcej. To jest dobra muzyka, intrygująca, nietuzinkowa – z czysto
muzycznego punktu widzenia naprawdę niespecjalnie jest się do czego przyczepić
– ale długość tego materiału trochę przytłacza. Mimo wszystko Everchild to album, którego przegapić
wśród obfitości tegorocznych wydawnictw absolutnie nie można.
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w soboty o 13)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz