Szwajcarska grupa Monkey3 to już
uznana firma na europejskiej scenie psychodelicznego stoner rocka. Zbliża się powoli
do dziesięciu wydawnictw (albumów studyjnych, koncertowych i EP-ek), nic więc
dziwnego, że po nowej płycie formacji całkiem liczne grono fanów spodziewa się
już odpowiednio wysokiego poziomu. W końcu poprzednimi krążkami – zarówno z
materiałem własnym, jak i z coverami – panowie udowodnili, że mają pomysł na
to, by wyróżniać się na błyskawicznie rozwijającej się scenie ciężkiego
psychodelicznego grania. Płyta Astra
Symmetry być może nie do końca wnosi nowe elementy do twórczości zespołu,
ale na pewno nie zawodzi.
Monkey3 przyzwyczaili nas do
numerów, które wkręcają słuchacza każdą kolejną minutą hipnotycznych dźwięków,
łączących ciężar gitar z trudną do zdefiniowania kosmiczną lekkością. Ten
patent świetnie się sprawdza i na nowym wydawnictwie mamy go nawet chyba w
nadmiarze. Poprzedni album – The 5th
Sun – zamykał się w „winylowym” czasie trwania. Tym razem otrzymujemy od
grupy niemal 70 minut muzyki i być może nie było to najlepsze wyjście, bo
chłonięcie tych dźwięków przez tak długi czas może być zbyt dużym wyzwaniem.
Ale w tym przypadku to w zasadzie drobiazg. Dużo bardziej uwiera mnie to, że
kilka razy pojawia się wokal, który według mnie w muzyce Monkey3 jest
zwyczajnie zbędny. Takie numery jak potężne Abyss
czy rozpoczynające się delikatnie i tajemniczo, a potem snujące się dostojnie The Water Bearer spokojnie obyłyby się bez
niego, choć oczywiście w tych numerach i tak nie ma go zbyt dużo. Dość jednak narzekania, bo płytę Astra
Symmetry należy przede wszystkim pochwalić i docenić. Na przykład za
znakomite hipnotyczne odjazdy w zahaczającym o ambient Astaea, które stanowi wstęp do znakomitego Arch (świetna partia gitary), czy w Endless Ocean, Seeds i The Guardian – to numery, przy których
niezwykle łatwo odpłynąć i poddać się tym powtarzanym motywom, które coraz
mocniej wwiercają się w głowę z każdą minutą. Za to także, że mimo panującej na
tym albumie pozornej nieprzystępności materiału niemal przebojowo brzmią Mirrors – w którym prosty podkład gitary
akustycznej kapitalnie łączy się z klawiszowym kosmosem, tworząc coś na kształt
inspirowanego Floydami psychodelicznego folku – czy Dead Planet’s Eyes, które jako jedyne zbliża się formą do
tradycyjnego utworu okołorockowego. I nawet wokale jakoś bardziej w tym drugim
numerze pasują niż w innych kompozycjach, w których się pojawiają. Jak brzmi ta
próba zbliżenia się przez Monkey3 w rejony bardziej tradycyjnych form
muzycznych? Mnie kojarzy się trochę z twórczością Faith No More. Dla fanów
mocniejszego gitarowego wgniatania w ziemię jest choćby Moon.
Trzeba przyznać, że to różnorodna płyta. Mimo, że
teoretycznie wszystko tu opiera się na powtarzalności motywów i wwiercaniu się
w głowę słuchacza hipnotycznymi zapętleniami, nigdy nie utrzymujemy się w danym
klimacie przez zbyt długo, bo grupa umiejętnie wymieszała utwory, dzięki czemu
o nudzie nie ma mowy. Mimo wspomnianego mieszania
klimatami całość jest niezwykle spójna, a płyta idealnie nadaje się na
popołudniowy relaks. Połóżcie się lub usiądźcie wygodnie, zamknijcie oczy i
pozwólcie się wciągnąć w klimat tej płyty (uwaga, przez położeniem się i
zamknięciem oczu należy płytę włączyć, inaczej cały misterny plan w… no, wiecie
gdzie). Być może ta sesja hipnozy będzie faktycznie nieco za długa, ale za to
bardzo przyjemna, bo Monkey3, bez względu na to, czy flirtują z brzmieniami
elektronicznymi, czy łoją ciężkiego stonera, zawsze wychodzą z tych swoich
eksperymentów obronną ręką. Astra Symmetry
może nie jest albumem przełomowym ani wybitnym, ale na pewno jest płytą
niezwykle przyjemną w odsłuchu.
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w soboty o 13)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz