Distorted Harmony to zespół z
Izraela, który w ostatnich latach zdobył już całkiem niezłą pozycję w szufladce
efektownego, nawet dość przebojowego progresywnego metalu. A Way Out to ich trzeci album i wydaje się, że to kolejny krok w
stronę tego, by przebić się do świadomości większej liczby słuchaczy tego
gatunku. Przyznaję, nie jest to muzyka, która trafia na tego bloga zbyt często.
O ile jeszcze z dziesięć czy dwanaście lat temu starałem się grzebać nieco w
takich muzycznych klimatach, o tyle teraz raczej tego typu dźwięki nie trafiają
do mojego odtwarzacza. Ale zachowując otwartą głowę, postanowiłem spróbować. W
końcu nie samym retro rockiem i psychodelią człowiek żyje.
A Way Out to 11 numerów trwających nieco ponad trzy kwadranse. To
chyba odpowiednia dla mnie dawka tego typu grania. Na szczęście Distorted
Harmony nie poszli drogą wielu innych zespołów z tej muzycznej bajki, które za
wszelką cenę próbują uszczęśliwiać swoich fanów niemal 80 minutami materiału.
Tym bardziej, że muzyka na tym albumie jest w większości intensywna, gęsta,
absorbująca i w dłuższym wymiarze czasowym dla mnie byłaby zbyt męcząca. Trzy
kwadranse takich klimatów to w sam raz. A mocno i intensywnie jest od samego
początku, bez żadnej rozgrzewki. Downfall
i Room 11 – dwa pierwsze numery – to
wodospad mocnych riffów i rytmicznych łamańców, ale kontrowanych wstawkami
klawiszowymi oraz wygładzonymi refrenami zmiękczającymi i uatrakcyjniającymi
brzmienie. I tak w zasadzie będzie przez większość płyty, choć czasem do tej
dynamiki i gęstości dochodzi jeszcze iście filmowy rozmach, jak w bardzo
przyjemnym instrumentalnym przerywniku For
Ester. Drastyczne zmiany kierunku trafiają się kilka razy, najbardziej
udanie przede wszystkim w pierwszej części Awaken,
w której nietypowo dla tego albumu dominuje spokój i aranżacyjny minimalizm.
Jednak najbardziej chwytliwe numery mamy – także mocno nietypowo – pod koniec
płyty. Time and Time Again oraz We Are Free to zdecydowanie najbardziej „radiowe”
kompozycje, z nośnymi refrenami, efektownymi wstawkami klawiszy i mocnymi,
niezbyt skomplikowanymi riffami. Łatwo wpadają w ucho i pewnie będą
najskuteczniejsze w ewentualnym zachęceniu do odsłuchu całości. Nic dziwnego, że właśnie one promowały płytę jako przedpremierowe single.
Distorted Harmony to zespół
kontrastów – z jednej strony ciężkie, ostre, momentami wręcz przytłaczające
riffy i solidna rozpierducha serwowana przez sekcję rytmiczną, z drugiej zaś
klawisze, które bardzo zmiękczają brzmienie i sprawiają, że staje się ono
bardziej przystępne, a do tego wokal, który bardziej nawiązuje do głosu
formacji Muse czy Linkin’ Park niż ciężkich zespołów z gatunku progresywnego
metalu. Brzmienie grupy jest efektowne, dopracowane w najmniejszych detalach,
dla mnie chyba aż za dokładnie. To taki trochę progmetalowy odpowiednik Hysterii – czuć, że każdy dźwięk został
dochuchany i dopieszczony. Gubi się w tym wszystkim człowiek, a na pierwszy
plan wychodzą maszyny – tak to widzę i słyszę. Ale wiem, że jest wielu fanów
tego gatunku, którzy właśnie takie nieco odczłowieczone, ultradokładne i
sterylne brzmienie lubią i będzie to dla nich jedna z zalet tego albumu. A Way Out to płyta ciekawa,
wielowymiarowa, po kolejnych przesłuchaniach oferująca znacznie więcej niż na
pierwszy rzut ucha, zgrabnie łącząca progmetalowy kunszt z rozmachem
symfonicznego metalu i gęstością djentu. Do tego o przystępnej długości, dzięki
czemu raczej nie męczy. Ja już chyba jednak za bardzo skręciłem w stronę
klimatów retro/psych, ale myślę, że fani dynamicznego, ciężkiego, ale
jednocześnie niezwykle melodyjnego momentami metalu progresywnego powinni być
zadowoleni z tego wydawnictwa, bo to płyta zrealizowana na wysokim poziomie.
1. Downfall (4:46)
2. Room 11 (4:01)
3. Awaken (6:53)
4. Severed (4:03)
5. Puppet on Strings (4:05)
6. For Ester (3:34)
7. Anima (3:58)
8. A Way Out of Here (2:33)
9. Time and Time Again (5:27)
10. We Are Free (4:28)
11. Someday (3:20)
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz