Oblivious to formacja ze Szwecji,
która – jak to zazwyczaj współczesne formacje ze Szwecji – kapitalnie radzi
sobie z graniem w stylu, w którym podobno nikt już dzisiaj nie gra (takie
opinie mogą oczywiście wygłaszać wyłącznie nieszczęśnicy, którzy słuchają
jedynie tego, co serwują komercyjne stacje radiowe, no ale sami są sobie winni,
więc nie poświęcajmy im więcej miejsca…). Tu nie ma polerki brzmienia, choć
jest momentami chwytliwie i wręcz przebojowo. Jest za to klasyczne, melodyjne
riffowanie oraz opieranie kompozycji zarówno na instrumentalnych pojedynkach,
jak i na nośnych refrenach, które z łatwością wpadają do głowy. To płyta raczej
z tych, które może i nie olśnią i nie trafią do czołówek zestawień ulubionych krążków
danego roku, ale z pewnością wzbudzą wiele pozytywnych emocji u fanów
klasycznego rockowego grania.
Czwarta płyta kwartetu z Linkӧping
zawiera dziewięć przeważnie niezbyt długich numerów trwających w sumie około 40
minut. To właściwa dawka, że mieć czas wczuć się w ten klimat, a jednocześnie
nie odczuć znużenia, bo też nie oszukujmy się – nie jest to muzyka odkrywcza i
panowie nie oferują niczego nieznanego wcześniej fanom rocka. Ale ta mieszanka
znanych już patentów jest podana z wdziękiem i w bardzo solidny sposób. Solidny
to zresztą słowo klucz, bo przecież nie „genialny” czy „ponadczasowy”, ale
właśnie solidny. Bez wpadek. Wszystkie numery mają szansę wpaść w ucho fanom
melodyjnego, gitarowego rocka, tym bardziej, że raczej nie należą do przesadnie
skomplikowanych czy przekombinowanych. Choć przewrotnie moim ulubionym
kawałkiem jest momentami nieco sabbathowy utwór tytułowy, jedna z dwóch
zdecydowanie najdłuższych kompozycji na tym wydawnictwie. Tu grupa pokazuje, że
chwytliwy refren to jedno, ale jak trzeba trochę dłużej pobawić się
instrumentami i pociągnąć kilka motywów przez parę minut, to też muzycy nie
mają z tym problemu.
Ten drugi z długich kawałków to Hitta hem, które płytę kończy.
Podniosły, wolniejszy numer, idealny do pobujania się, a przy tym
nieprzekraczający jednak cienkiej granicy między przyjemnym bujaniem, a
żenującą popeliną. Ale ta kompozycja to wyjątek na tej płycie. Zdecydowanie
dominują tu rzeczy dynamiczne, „z czadem”, zgrabnie łączące tę moc z
przystępnością. Wśród kompozycji zwracających uwagę i wybijających się z tej
solidnej całości z pewnością jest też Se
er falla – po paru odsłuchach zaczyna się śpiewać refren nawet jeśli nie ma
się pojęcia, o co chodzi. A i gitara żre cholernie przyjemnie. Paroma częściami
ciała przyjemnie pokręci się także w czadowym Sjumilakliv. Uśmiech na mojej twarzy wywołało Din låga, bo pierwsze sekundy przywiodły na myśl Lady Pank.
Największym atutem tego numeru jest jednak przede wszystkim cholernie chwytliwy
refren.
När Isarna Sjunger zadowoli przede wszystkim fanów nieco
przybrudzonego, dynamicznego klasycznego rocka. Ci, którzy lubią soczyste, ale
wpadające w ucho riffy, chwytliwe refreny i polot Thin Lizzy, ale jednocześnie
nie stronią od cięższych brzmień grup pokroju Clutch czy QOTSA, powinni znaleźć
tu sporo dla siebie. Wokal nie jest może klasycznym rockowym krzykaczem z
olbrzymią mocą i skalą, ale trzyma poziom. Język szwedzki jest dodatkowym
smaczkiem, bo wiem, że jest sporo osób, które bardzo lubią, gdy zespoły
skandynawskie śpiewają właśnie w swoich ojczystych językach, nawet jeśli odbija
się to na naszym rozumieniu tekstów utworów. Oblivious nie odkrywają tu
Ameryki, ani nawet Skandynawii, ale zapewniają – powtórzę – solidną dawkę
bardzo przyjemnego rockowego grania.
1.
Det brinner i fjärran
3:33
2.
Fästet
3:20
3.
Din låga
3:36
4.
När isarna sjunger
6:58
5.
Låt stenarna rulla
3:56
6.
Fler än vad ni tror
3:45
7. Se er falla
4:13
8.
Sjumilakliv
3:58
9.
Hitta hem
6:56
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz