czwartek, 13 września 2018

Oblivious - När Isarna Sjunger [2018]


Oblivious to formacja ze Szwecji, która – jak to zazwyczaj współczesne formacje ze Szwecji – kapitalnie radzi sobie z graniem w stylu, w którym podobno nikt już dzisiaj nie gra (takie opinie mogą oczywiście wygłaszać wyłącznie nieszczęśnicy, którzy słuchają jedynie tego, co serwują komercyjne stacje radiowe, no ale sami są sobie winni, więc nie poświęcajmy im więcej miejsca…). Tu nie ma polerki brzmienia, choć jest momentami chwytliwie i wręcz przebojowo. Jest za to klasyczne, melodyjne riffowanie oraz opieranie kompozycji zarówno na instrumentalnych pojedynkach, jak i na nośnych refrenach, które z łatwością wpadają do głowy. To płyta raczej z tych, które może i nie olśnią i nie trafią do czołówek zestawień ulubionych krążków danego roku, ale z pewnością wzbudzą wiele pozytywnych emocji u fanów klasycznego rockowego grania.

Czwarta płyta kwartetu z Linkӧping zawiera dziewięć przeważnie niezbyt długich numerów trwających w sumie około 40 minut. To właściwa dawka, że mieć czas wczuć się w ten klimat, a jednocześnie nie odczuć znużenia, bo też nie oszukujmy się – nie jest to muzyka odkrywcza i panowie nie oferują niczego nieznanego wcześniej fanom rocka. Ale ta mieszanka znanych już patentów jest podana z wdziękiem i w bardzo solidny sposób. Solidny to zresztą słowo klucz, bo przecież nie „genialny” czy „ponadczasowy”, ale właśnie solidny. Bez wpadek. Wszystkie numery mają szansę wpaść w ucho fanom melodyjnego, gitarowego rocka, tym bardziej, że raczej nie należą do przesadnie skomplikowanych czy przekombinowanych. Choć przewrotnie moim ulubionym kawałkiem jest momentami nieco sabbathowy utwór tytułowy, jedna z dwóch zdecydowanie najdłuższych kompozycji na tym wydawnictwie. Tu grupa pokazuje, że chwytliwy refren to jedno, ale jak trzeba trochę dłużej pobawić się instrumentami i pociągnąć kilka motywów przez parę minut, to też muzycy nie mają z tym problemu.

Ten drugi z długich kawałków to Hitta hem, które płytę kończy. Podniosły, wolniejszy numer, idealny do pobujania się, a przy tym nieprzekraczający jednak cienkiej granicy między przyjemnym bujaniem, a żenującą popeliną. Ale ta kompozycja to wyjątek na tej płycie. Zdecydowanie dominują tu rzeczy dynamiczne, „z czadem”, zgrabnie łączące tę moc z przystępnością. Wśród kompozycji zwracających uwagę i wybijających się z tej solidnej całości z pewnością jest też Se er falla – po paru odsłuchach zaczyna się śpiewać refren nawet jeśli nie ma się pojęcia, o co chodzi. A i gitara żre cholernie przyjemnie. Paroma częściami ciała przyjemnie pokręci się także w czadowym Sjumilakliv. Uśmiech na mojej twarzy wywołało Din låga, bo pierwsze sekundy przywiodły na myśl Lady Pank. Największym atutem tego numeru jest jednak przede wszystkim cholernie chwytliwy refren.

När Isarna Sjunger zadowoli przede wszystkim fanów nieco przybrudzonego, dynamicznego klasycznego rocka. Ci, którzy lubią soczyste, ale wpadające w ucho riffy, chwytliwe refreny i polot Thin Lizzy, ale jednocześnie nie stronią od cięższych brzmień grup pokroju Clutch czy QOTSA, powinni znaleźć tu sporo dla siebie. Wokal nie jest może klasycznym rockowym krzykaczem z olbrzymią mocą i skalą, ale trzyma poziom. Język szwedzki jest dodatkowym smaczkiem, bo wiem, że jest sporo osób, które bardzo lubią, gdy zespoły skandynawskie śpiewają właśnie w swoich ojczystych językach, nawet jeśli odbija się to na naszym rozumieniu tekstów utworów. Oblivious nie odkrywają tu Ameryki, ani nawet Skandynawii, ale zapewniają – powtórzę – solidną dawkę bardzo przyjemnego rockowego grania.

1. Det brinner i fjärran 3:33 
2. Fästet 3:20 
3. Din låga 3:36 
4. När isarna sjunger 6:58 
5. Låt stenarna rulla 3:56 
6. Fler än vad ni tror 3:45 
7. Se er falla 4:13 
8. Sjumilakliv 3:58 
9. Hitta hem 6:56





--
Zapraszam na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 21
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz