Humulus to trio z Brescii, które
istnieje już od ośmiu lat, choć jego dorobek jak do tej pory zamykał się w
jednej dużej i jednej małej płycie. Revenrently
Heading into Nowhere to zatem drugie pełnowymiarowe wydawnictwo Włochów. Panowie
reklamują swoją muzykę hasłem: tłuste riffy, mocny fuzz i mnóstwo piwa. Ja
dodałbym do tego jeszcze całkiem mocne skłonności do psychodelicznych odlotów
oraz sporą umiejętność tworzenia dobrych melodii.
Z okładki płyty nadciąga w naszym
kierunku groźny nosorożec (dla zdolnych językowo zabawa w skojarzenia
okładkowo-tytułowe) i trzeba przyznać, że muzyka Humulus jest momentami równie
ciężka jak on. Faktycznie riffy dostajemy mocno sabbathowe, gitara i bas
przyjemnie buczą w dołach, a perkusja nadaje całości dodatkowej mocy. Ale jeśli
spodziewaliście się mocnego, jednostajnego łojenia przez cały album, to muszę
was rozczarować/uspokoić. Już pierwszy z sześciu zawartych na tym krążku
numerów – Distant Deeps or Skies –
pokazuje, że formacji nieobce jest też spokojniejsze, bardziej klimatyczne
granie. Owszem, początek i koniec to mocne przyłożenie, ale część środkowa
stanowi bardzo przyjemną odmianę. Szybko też zwraca na siebie uwagę wokalista
(i gitarzysta) grupy, Andrea Van Cleef. W Catskull
demonstruje z jednej strony bardzo przyjemną barwę w spokojnych „dołach”, jak i
solidne, mocniejsze ryknięcie, które jednak absolutnie nie kaleczy uszu. To
miła odmiana, bo często zespoły grające w takim stylu świetnie radzą sobie w
sferze instrumentalnej, ale im mniej wokalu, tym lepiej dla wszystkich
słuchających. Tu jest zupełnie inaczej. Wokal absolutnie nie psuje ogólnego
wrażenia ani nie niknie przykryty ścianą dźwięku.
Anachronaut startuje bardzo subtelnie, klimatycznie, ale szybko
wchodzi ciężki jak walec riff. Duża część kompozycji jest jednak utrzymana w
zdecydowanie bardziej stonowanym klimacie niż wcześniejsze numery. Pojawiają
się też plamy organowe w tle, które stanowią przyjemne uzupełnienie brzmienia.
W drugiej części robi się na czas jakiś bardziej dynamicznie, dzięki czemu fani
mocniejszego grania też będą zadowoleni. Przy The Gold Rush można by się autentycznie pomylić i uznać, że to
jakiś stary numer Sabbathów (przynajmniej do czasu, kiedy ciężar ustępuje tajemniczo-sennej
psychodelii)… oczywiście gdyby zignorować to, że wokalista Humulus ma zupełnie
inną barwę głosu niż Ozzy. Również w The
Great Hunt mocne, fuzzowe riffy sprawnie przeplatają się z dużo bardziej subtelnymi
fragmentami, przy których można sobie błogo odpłynąć. Byle niezbyt mocno, bo
powrót mocnego łupnięcia może przyprawić o zawał. Rama Kushna to najdłuższy utwór na płycie – 11 minut na zamknięcie
krążka. I wraca sprawdzona formuła mieszania fragmentów spokojnych,
hipnotyzujących słuchaczy, z mocniejszymi wejściami. Trzeba przyznać, że
wychodzi im to wybornie, choć nie wiem czy nie wolałbym jednak jednego utworu
utrzymanego w całości w takim psychodelicznym, spokojniejszym klimacie.
Reverently Heading Into Nowhere to płyta, której przede wszystkim
bardzo dobrze się słucha. Dzięki żonglowaniu natężeniem dźwięku oraz napisaniu
dobrych melodii Włochom udało się stworzyć krążek, który od pierwszego odsłuchu
zostaje w głowie i trafi zarówno do fanów cięższego łojenia, jak i do tych,
którzy lubią nieco tajemniczy, spokojny, podprawiony psychodelią klimat. Taka
mieszanka to niby coś oczywistego i naturalnego, praktykowana jest przez
mnóstwo zespołów z tej muzycznej bajki, ale nie wszystkim wychodzi to tak
dobrze jak grupie Humulus i choćby z tego powodu warto tę nazwę zapamiętać pod
kątem przyszłych wydawnictw i na wypadek, gdyby mieli pojawić się koncertowo w
naszej okolicy.
1. Distant Deeps or Skies (7:43)
2. Catskull (4:50)
3. Anachronaut (7:59)
4. The Gold Rush (5:44)
5. The Gold Hunt (6:25)
6. Rama Kushna (11:02)
Płytę można odsłuchać na profilu grupy w serwisie Bandcamp.
Blog dorobił się profilu na Facebooku ;)
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w niedziele o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
W tytule posta chyba coś ten tegez nie zagrało. ;>
OdpowiedzUsuńhaha dzieki. tak to jest jak sie robi kilka rzeczy jednoczesnie
Usuń