Galbraith Group to rodzinny
interes z siedzibą na Florydzie. Sekcja rytmiczna składająca się z dwóch sióstr
oraz ich brat na gitarze. W takim składzie rodzinka nagrała płytę Time – jedno z dwóch wydawnictw, które
ma się ukazać tej wiosny. Na swoim profilu facebookowym zespół pisze, że
inspirują się zarówno rock n’ rollem, jak i funkiem, muzyką progresywną, a
nawet jazzem. I to w zasadzie słychać w utworach zawartych na Time, aczkolwiek tego rock n’ rolla jest
tu według mnie zdecydowanie najmniej, chyba ze szkodą dla materiału. O tym
jednak później.
Time to sześć instrumentalnych kompozycji i trzy kwadranse muzyki. Cała
trójka na pewno wie co robi ze swoimi instrumentami, bo każde z nich ma dość
spore pole do popisu. Na pewno warto przy odsłuchu albumu zwrócić uwagę na bas,
który bardzo często nie ogranicza się do robienia tła, ale niejednokrotnie prowadzi
melodię. To dość nietypowe, choć w momencie, gdy zespół przez większość czasu
nie wspomaga się dodatkowymi instrumentami i w dodatku nie wykorzystuje wokalu,
taki zabieg jest uzasadniony, a nawet mocno wskazany. Bez tak aktywnej roli
basu mam wrażenie, że wiatr mocno hulałby po zbyt oszczędnych aranżach. Dominują
tu utwory rozbudowane, a jedynym numerem, którego czas trwania nie przekracza
siedmiu minut, jest zamykające album Pastime
– dwuminutowe akustyczne outro. Rozpoczyna się niezwykle floydowo. Before the Dawn, kompozycja niemal
czternastominutowa, oferuje bardzo przyjemne, pejzażowe motywy i spokojne
wprowadzenie w klimat płyty. Nie jestem jednak przekonany czy tak długi czas
trwania jest w tym przypadku uzasadniony. W zasadzie wszystko usłyszeliśmy w
pierwszej połowie kompozycji. Potem całość zaczyna się nieco ciągnąć. Owszem,
przyjemnie, ale jednak bez uzasadnienia. Format pozostałych utworów sprawdza
się chyba lepiej. Silver Mountains w
dużej mierze kontynuuje klimat pierwszej kompozycji. Spore zmiany zachodzą w,
nomen omen, Changes. Tu rodzeństwo
pokazuje, że obok „pejzażowego” grania progresywnego ma też ciągoty w kierunku
przyjemnego funk-rocka. Na pewno wprowadza to pewne ożywienie i sprawia, że
album nie jest jednowymiarowy, tym bardziej, że przyjemnie pokiwać można się
także przy Still Running. Heart of the Ocean to chyba najdynamiczniejszy
i najbardziej treściwy numer. W końcu słyszę tu momentami trochę gitarowego
ognia, jest mocno funkowy szkielet, a świetną robotę w tle robi bas, który
znakomicie wypełnia przestrzeń, choć i tak mam wrażenie, jakby rodzeństwo za
bardzo się pilnowało w tym, co robi. I tu wracamy do tematu obecności na tej
płycie rock n’ rolla – może nie w znaczeniu gatunkowym, ile brzmieniowym i…
mentalnym. Rock n’ roll to żywioł, energia, czad. Tu jest wszystko, tylko nie
to, a to sprawia, że nie jestem w stanie zachwycić się tym albumem tak, jak być
może bym chciał.
Time to płyta, której nieźle się słucha, choć nie jest – według
mnie – pozbawiona wad. Podstawową jest dla mnie jej brzmienie. Nie wiem czy to
kwestia samych kompozycji, czy może produkcji, ale brakuje mi tu „życia”. Nie
czuję w tym wszystkim spontaniczności, dobrej zabawy, improwizacji, a raczej
wystudiowane i wyćwiczone do przesady patenty. Myślę, że przydałoby się więcej
serca, a mniej rozumu. Od czasu do czasu pojawiają się obsługiwane przez
zaproszonego muzyka organy i chciałbym tu ich nieco więcej, bo mam wrażenie, że
brzmienie grupy na Time jest zbyt
mało treściwe, zbyt zachowawcze. Chętnie przekonałbym się, jak ten materiał
sprawdza się w środowisku koncertowym, bo wydaje mi się, że przy choćby
minimalnej dawce koncertowego szaleństwa i improwizacji, efekt może być o wiele
lepszy.
1. Before the Dawn (13:38)
2. Silver Mountains (7:03)
3. Changes (8:33)
4. Still Running (7:01)
5. Heart of the Ocean (7:04)
6. Pastime (1:53)
Blog dorobił się profilu na Facebooku ;)
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w niedziele o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
O, to może być coś w moim klimacie! Zapisane do posłuchania na później ;)
OdpowiedzUsuńPłyty słucha się bardzo przyjemnie, zwłaszcza po dwudniowym festiwalu progrockowym, gdzie było mocniej. A, i świetny blog. Zapisuję do ulubionych.
OdpowiedzUsuń