środa, 19 lipca 2017

Mythic Sunship - Land Between Rivers [2017]



Mythic Sunship to duńska formacja specjalizująca się w długich kompozycjach osadzonych w klimatach ciężkiej psychodelii. Bardziej niż struktura utworu liczą się tu emocje, wyobraźnia i spontaniczność. Land Between Rivers to już piąty krążek zespołu, wydany ledwie rok po poprzednim, pomysłów więc – jak widać – nie brakuje. Przyznam, że nie miałem wcześniej styczności z tą grupą, trafiłem na nich dopiero niedawno, gdy rozpocząłem intensywniejsze wykopaliska na muzycznej mapie Danii. Już widzę, że wykopaliska te będą niezwykle owocne, bo na dzień dobry trafiam na taką perełkę. Przygotujcie się  na niezły odlot z intensywnymi doznaniami po drodze.

Płyty Mythic Sunship – z tego, co zauważyłem – składają się z dwóch lub trzech kompozycji. Taki mają panowie pomysł na siebie. Zaczynają grać i dopóki mają pomysł na kompozycję, to nie ogranicza ich czas. To podejście oczywiście sprawia, że trochę trudniej ogarnąć ich muzykę, ale przecież fanom psychodelii kilkunastominutowe utwory nie są straszne. Na Land Between Rivers mamy akurat trzy numery, w tym Silt trwające nieco ponad sześć minut. Zdecydowanie najkrótsza kompozycja ze wszystkich, które znajdziemy na dużych krążkach Mythic Sunship. Zaczynają jednak od ponad piętnastominutowego Nishapur. Rozpoczyna się delikatnie, nieco tajemniczo, z lekkim posmakiem muzyki azjatyckiej, ale choć cały numer bazuje z grubsza na podobnych motywach, z czasem rozkręca się coraz bardziej, staje się bardziej intensywny, gęstszy. Gdy wchodzimy w dwucyfrowy czas trwania, mamy już do czynienia niemal ze ścianą dźwięku. Słychać, że panowie całkowicie oddają się natchnieniu i raczej niewiele było tu zaplanowane skrupulatnie przed rozpoczęciem nagrywania. Nishapur to numer, który jest wręcz stworzony do tego, by grać go w jakiejś małej psychodelicznej piwnicy ze slajdami olejnymi rzucanymi na tył sceny.

Chwilę oddechu łapiemy na samym początku High Tide, ale nie przyzwyczajajcie się, bo już po kilkudziesięciu sekundach perkusja zaczyna rozpędzać ten trzynastominutowy numer do spółki z dynamicznym motywem gitarowym. W poprzednim kawałku ta faza rozpędu była wydłużona, proces ten przebiegał stopniowo, sprawiając, że całość była bardzo hipnotyczna. Tu niemal od razu panowie walą w mordę i dopiero jak już przywalą, to po kilku minutach lekko odpuszczają, żeby zobaczyć, czy dobrze trafili, ale tylko na chwilę. Nie luzują także w ostatnim numerze – wspomnianym już Silt. Od samego początku wchodzą z niemal post-metalową intensywnością, która jest obecna w całym numerze. Wieje złem jak na całej płycie, choć chyba wolałbym, żeby jednak na sam koniec zespół poszedł w nieco spokojniejszy klimat.

Okładka w vintage’owym stylu, muzyka bazująca na psychodelii przełomu lat 60. i 70., pełne oddanie się instrumentalnym szaleństwom bez oglądania się na zegarek – to charakterystyka twórczości Mythic Sunship. Są w tym naprawdę dobrzy. Oczywiście absolutnie nie jest to muzyka dla niecierpliwych albo dla tych, którzy potrzebują wokalu lub jakiejś bardziej zwartej formuły muzycznej. Land Between Rivers to 35 minut odjazdu w klimatach ciężkiej psychodelicznej improwizacji. Odjazdu, który mimo przerw pomiędzy utworami, łyka się na raz. Te 35 minut to idealna długość. Dawka godzinna mogłaby być trudna do strawienia, ale na te nieco ponad pół godziny każdy fan rocka otwarty na nieco trudniejsze w odbiorze psychodeliczne klimaty na pewno będzie w stanie się skupić na tych dźwiękach. Land Between Rivers to z pewnością płyta godna uwagi.


1. Nishapur (15:31)
2. High Tide (13:16)
3. Silt (6:19)



--
Zapraszam na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w niedziele o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz