Duńska formacja The Sonic Dawn już od jakiegoś czasu należała do grona zespołów, które chciałem zobaczyć na żywo w naszym kraju. Przymiarki były już jakiś czas temu, jednak ostatecznie zespół przyjechał do nas dopiero na początku 2019 roku. Trio przywiozło ze sobą swoją świeżą, trzecią płytę Eclipse, która ukazała się ledwie tydzień wcześniej. Wszystkie trzy płyty formacji to udane wydawnictwa, które śmiało nawiązują do stylistyki lekkiego psychodelicznego pop-rocka końca lat 60. Byłem ciekaw, jak się to przełoży na koncert. Przełożyło się naprawdę bardzo sympatycznie, tym bardziej, że zespół kilka razy pozwolił sobie na trochę dłuższe instrumentalne odloty, co bardzo dobrze zrobiło temu przeważnie dość prostemu w wersji studyjnej materiałowi. Choć chciałbym, żeby w półtoragodzinnym secie znalazło się trochę więcej miejsca na takie zabawy z psychodelią i może też dźwiękowymi orientalizmami, bo nie zawsze to, co sprawdza się przez 40 minut na płycie, będzie sprawdzało się przez 90 minut na scenie, ale ogólnie nie da się ukryć, że był to niezwykle udany debiut grupy przed polską publicznością. Publicznością niestety dużo mniej liczną, niż bym chciał, zwłaszcza we Wrocławiu. Na szczęście w Warszawie frekwencja dopisała nieco bardziej i w niewielkich, ale jednak pojemniejszych niż mogłoby się wydawać Chmurach, stawiło się na oko z 80 osób. Nie sądzę, żeby w tym gronie ktoś poczuł się zawiedziony koncertem, co zresztą potwierdza entuzjastyczne przyjęcie formacji, liczmy więc, że zespół wróci do nas szybko i z każdą kolejną wizytą będzie przyciągał na swoje występy stopniowo coraz więcej osób.
Warszawski koncert niewątpliwie miał też jeszcze jedną przewagę nad wrocławskim - w Chmurach występ Duńczyków otworzył instrumentalny kwartet z Krakowa - Fren. Panowie zaprezentowali przede wszystkim materiał z nagranej już, ale jeszcze niewydanej debiutanckiej płyty, którą mam nadzieję usłyszeć za kilka miesięcy. Swoją mieszankę progresji i fusion doprawili jeszcze coverem Floydowego One of These Days i - nie da się ukryć - porwali publiczność czekającą na gwiazdę wieczoru. Po koncercie okazało się, że już niedługo otworzą w Progresji występ legendarnej grupy Caravan, więc wypada jedynie życzyć, żeby zespół szybko stawiał kolejne kroki i trafiał do szerszego grona słuchaczy.
Grupę The Sonic Dawn to Polski zaprosiła firma Kubica Production.
The Sonic Dawn
Fren
Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i mam do nich wyłączne prawa. Linkowanie do tej podstrony mile widziane. Daj znać, jeśli chcesz je jakkolwiek wykorzystać. / All photos were taken by me and I own all rights to those photos. Feel free to link to this page. Write to me if you want to use them for any purpose.
--
Zapraszam
na prowadzone przeze mnie audycje Lepszy Punkt Słyszenia oraz Purple FM w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21 i sobotę o 19
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji
80 osób?
OdpowiedzUsuńJak to się może opłacać?
Muzycy, technicy, sala, transport, energia, dystrybucja i jeszcze kilka elementów...
nie może, dlatego najczęściej trasy koncertowe takich zespołów kończą się na Odrze...
Usuń