O zespole Carpet po raz pierwszy
usłyszałem w zeszłym roku, gdy ukazał się ich trzeci (a drugi szeroko dostępny)
album, zatytułowany Secret Box. Wtedy
była to zaległość, czekająca na moje odkrycie ponad pół roku, bo płyta wyszła w
marcu, a ja przesłuchałem ją dopiero pod koniec grudnia. Tym razem nie
pozwoliłem już tej niemieckiej formacji tyle czekać. Nowe dzieło zespołu z Bawarii
miałem na oku od pierwszej zapowiedzi i z nieskrywaną ulgą mogę obwieścić
światu, że znowu udało im się trafić w mój muzyczny gust. Oj, coś mi się wydaje,
że Secret Box było początkiem bardzo
udanej, wieloletniej znajomości. About
Rooms and Elephants to potwierdza.
Na swoim czwartym krążku grupa
prezentuje nam 42 minuty muzyki. Niewątpliwie za centralny punkt płyty,
zajmujący zresztą nieco ponad jedną trzecią jej długości, należy uznać
kompozycję June 19th, która zaskakuje
jazzowymi naleciałościami, niezwykle subtelnym klimatem, a nawet pewnymi
cytatami (czy zamierzonymi?) z Bolera
Ravela. To zdecydowanie jedna z tych kompozycji, które w tym roku najmocniej
zapadły mi w pamięć. Oprócz niej mamy jednak na About Rooms and Elephants pięć innych, dużo krótszych numerów.
Przeważnie też utrzymanych w dość subtelnym, mocno stonowanym klimacie
melancholijnej psychodelii. Właśnie taki klimat spodobał mi się na poprzedniej
płycie Carpet, która była moim pierwszym zetknięciem się z muzyką tej formacji,
nic więc dziwnego, że nowy album wywarł na mnie niezwykle pozytywne wrażenie.
Nie oznacza to, że brak tu dynamiki. Po spokojnym początku otwierające album Selene jednak całkiem sprawnie się
rozkręca i choć trudno tu mówić o ciężarze, to z pewnością wspomnianej dynamiki
nie brakuje. Zresztą pod tym względem niemiecka formacja rozkręca się jeszcze
bardziej w najkrótszym na płycie Full
Moon Tune, które sprawnie łączy intensywność z melodyjnością. Ballad for Spanish Pets to z kolei powrót
w stronę dużo łagodniejszego grania, trochę w klimatach nieodżałowanego,
uwielbianego przeze mnie angielskiego Messengera, choć – podobnie jak w muzyce
wspomnianego zespołu – całość przyjemnie się rozwija w stronę brzmień nieco
intensywniejszych. Souvenir, które
album wieńczy, pięknie wynurza się z zakończenia wspomnianego June 19th i
przyjemnie płynie w tempie i klimacie Floydowego Echoes.
About Rooms and Elephants nie zawodzi. To album z muzyką niezwykle
klimatyczną, wysmakowaną – to granie o podstawie rockowej, ale nieoczywiste,
wielowymiarowe, po prostu muzyka z górnej półki. Jeśli mam porównać ich
twórczość do innych grup, które możecie znać z tego bloga, wymienię wspomnianą
już formację Messenger oraz norweski zespół Soup. To podobny rodzaj muzycznej wrażliwości
i estetyki. Carpet to już dla mnie pewniacy, na których kolejne płyty będę z
pewnością czekał z wielkimi nadziejami. Wunderbar!
1. Selene (8:23)
2. Full Moon Tune (3:52)
3. Ballad for Spanish Eyes (4:01)
4. Bitter Lake (5:42)
5. June 19th (14:49)
6. Souvenir (5:31)
--
Zapraszam
na prowadzone przeze mnie audycje Lepszy Punkt Słyszenia oraz Purple FM w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21 i sobotę o 19
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz