wtorek, 20 listopada 2018

Carpet - About Rooms and Elephants [2018]


O zespole Carpet po raz pierwszy usłyszałem w zeszłym roku, gdy ukazał się ich trzeci (a drugi szeroko dostępny) album, zatytułowany Secret Box. Wtedy była to zaległość, czekająca na moje odkrycie ponad pół roku, bo płyta wyszła w marcu, a ja przesłuchałem ją dopiero pod koniec grudnia. Tym razem nie pozwoliłem już tej niemieckiej formacji tyle czekać. Nowe dzieło zespołu z Bawarii miałem na oku od pierwszej zapowiedzi i z nieskrywaną ulgą mogę obwieścić światu, że znowu udało im się trafić w mój muzyczny gust. Oj, coś mi się wydaje, że Secret Box było początkiem bardzo udanej, wieloletniej znajomości. About Rooms and Elephants to potwierdza.

Na swoim czwartym krążku grupa prezentuje nam 42 minuty muzyki. Niewątpliwie za centralny punkt płyty, zajmujący zresztą nieco ponad jedną trzecią jej długości, należy uznać kompozycję June 19th, która zaskakuje jazzowymi naleciałościami, niezwykle subtelnym klimatem, a nawet pewnymi cytatami (czy zamierzonymi?) z Bolera Ravela. To zdecydowanie jedna z tych kompozycji, które w tym roku najmocniej zapadły mi w pamięć. Oprócz niej mamy jednak na About Rooms and Elephants pięć innych, dużo krótszych numerów. Przeważnie też utrzymanych w dość subtelnym, mocno stonowanym klimacie melancholijnej psychodelii. Właśnie taki klimat spodobał mi się na poprzedniej płycie Carpet, która była moim pierwszym zetknięciem się z muzyką tej formacji, nic więc dziwnego, że nowy album wywarł na mnie niezwykle pozytywne wrażenie. Nie oznacza to, że brak tu dynamiki. Po spokojnym początku otwierające album Selene jednak całkiem sprawnie się rozkręca i choć trudno tu mówić o ciężarze, to z pewnością wspomnianej dynamiki nie brakuje. Zresztą pod tym względem niemiecka formacja rozkręca się jeszcze bardziej w najkrótszym na płycie Full Moon Tune, które sprawnie łączy intensywność z melodyjnością. Ballad for Spanish Pets to z kolei powrót w stronę dużo łagodniejszego grania, trochę w klimatach nieodżałowanego, uwielbianego przeze mnie angielskiego Messengera, choć – podobnie jak w muzyce wspomnianego zespołu – całość przyjemnie się rozwija w stronę brzmień nieco intensywniejszych. Souvenir, które album wieńczy, pięknie wynurza się z zakończenia wspomnianego June 19th i przyjemnie płynie w tempie i klimacie Floydowego Echoes.

About Rooms and Elephants nie zawodzi. To album z muzyką niezwykle klimatyczną, wysmakowaną – to granie o podstawie rockowej, ale nieoczywiste, wielowymiarowe, po prostu muzyka z górnej półki. Jeśli mam porównać ich twórczość do innych grup, które możecie znać z tego bloga, wymienię wspomnianą już formację Messenger oraz norweski zespół Soup. To podobny rodzaj muzycznej wrażliwości i estetyki. Carpet to już dla mnie pewniacy, na których kolejne płyty będę z pewnością czekał z wielkimi nadziejami. Wunderbar!



1. Selene (8:23)
2. Full Moon Tune (3:52)
3. Ballad for Spanish Eyes (4:01)
4. Bitter Lake (5:42)
5. June 19th (14:49)
6. Souvenir (5:31)


--
Zapraszam na prowadzone przeze mnie audycje Lepszy Punkt Słyszenia oraz Purple FM w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 21 i sobotę o 19
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz