Druga płyta niemieckiego kwartetu
Carpet, wydana w 2013 roku Elysian
Pleasures, mignęła mi przed oczami przez moment, bo pamiętam i nazwę, i
tytuł, i okładkę. Ale mam wrażenie, że był to jeden z tych albumów, na które po
prostu nie wystarczyło czasu. Nie ukrywajmy – nie da się przesłuchać wszystkich
płyt godnych uwagi, które ukazują się każdego roku. Kilka lat upłynęło od
premiery tego wydawnictwa i zespół w końcu wypuścił płytę numer trzy – Secret Box. Mało brakło, a historia by
się powtórzyła. Tym razem jednak udało mi się za ten album zabrać, choć ze
sporym opóźnieniem, bo krążek ukazał się wiosną, a ja poznałem go niemal na sam
koniec roku. Zazwyczaj pod koniec grudnia i na początku stycznia nadrabiam na
blogu zaległości, ale jednak rzadko sięgam po płyty wydane w pierwszych
miesiącach roku. Wyjątek robię tylko dla albumów, które – choć odkryte późno –
trafiają do grupy moich ulubionych wydawnictw z danego rocznika. Tak właśnie jest
w przypadku Secret Box.
Secret Box zawiera osiem kompozycji trwających w sumie niecałe trzy
kwadranse. Muzyka tworzona przez niemiecką formację jest ogólnie określana jako
rock progresywny, jest to jednak szufladka niezwykle pojemna, w dodatku często
zniechęcająca potencjalnego słuchacza. Spieszę was uspokoić – nie znajdziecie
tu ani kilkunastominutowych kompozycji, ani instrumentalnych popisów z milionem
dźwięków i rytmem łamanym bardziej niż języki obce w wykonaniu większości
polskich polityków, ani przesadnego patosu. Jeśli nawet zaakceptuję tę łatkę „rocka
progresywnego”, to od razu zaznaczam, że jest to muzyka niezwykle wysmakowana,
zrobiona z ogromnym wyczuciem i umiarem, bardzo interesująco zaaranżowana,
chwilami nawet niespecjalnie osadzona w klimacie rockowym.
Owszem, jest tu kilka bardziej
rockowych numerów, w których dominuje czasem nawet nieco jazgotliwa gitara jak
w Shouting Florence, czy lekko
jazzowy klimat jak w For Tilda. Mamy
tu sprawną sekcję rytmiczną, dość gęste brzmienia gitarowe, dobry rytm, nieco
leniwy, ale pasujący klimatem do muzyki wokal. Jednak jest to tylko jeden z
elementów brzmienia Carpet. Mnie najbardziej do gustu przypadły tu kompozycje,
które nieco od tych rockowych schematów odchodzą, tak konstrukcją, jak i
aranżacją. W One Step / Minuet, Pale Limbs czy Two Reeds mamy kapitalny klimat – zupełnie nie czuć tu rockowego
ciężaru, jest sporo przestrzeni, luz, polot, czasami pewna aura tajemniczości,
nierzadko nietypowy dla rocka rytm. Świetnie to wszystko uzupełniają wszelkie „staromodne”
instrumenty klawiszowe, instrumenty dęte czy wibrafon. Dzięki nim te utwory, a
wraz z nimi cała płyta, nabierają vintage’owego
klimatu.
Jeśli miałbym z czymś porównać
brzmienie formacji Carpet na tej płycie, to na myśl przychodzi mi świetna
amerykańska grupa Stonerider, która wydała jedną z moich absolutnie ulubionych
płyt 2016 roku. Tam też mamy ten sam luz, dość swobodne podejście do rocka około-progresywnego,
kapitalne połączenie niezbyt ciężkiej zazwyczaj gitary z ciepłymi brzmieniami
wielu instrumentów klawiszowych, a także odejście od formuły piosenkowej, ale
bez przeciągania utworów w nieskończoność i komplikowania ich na siłę. W
zeszłym roku takie właśnie brzmienie w wykonaniu zespołu Stonerider bardzo
przypadło mi do gustu, w tym roku podobne klimaty zachwyciły mnie na płycie
Carpet. Trochę rocka, dużo nieco sennych, tajemniczych klimatów, sporo
ciekawych pomysłów i aranżacji – to album, którego absolutnie nie można
przegapić na drodze do tworzenia sensownej listy najlepszych płyt tego roku. To
może w końcu sięgnę po ten poprzedni krążek i przekonam się, co przegapiłem
cztery lata temu…
1. Temper (8:23)
2. Best of Hard Times (4:16)
3. Two Reeds (4:45)
4. One Step / Minuet (4:48)
5. Shouting Florence (4:11)
6. For Tilda (6:47)
7. Pale Limbs (5:08)
8. Secret Box (4:44)
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w niedziele o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji
A propos Stonerider. Przegapiłem wywiad z muzykami (przeprowadzony po szczecińskim koncercie), czy takowego nie było?
OdpowiedzUsuńwywiad był, ale hmm no trudno to w sumie nazwać wywiadem, bardziej była to luźna rozmowa, z której miałem jakiś wywiad wykroić, ale jakoś tak czas mijał, inne rzeczy na głowie i w końcu mineło już tyle czasu, ze nie było sensu tego robić, więc faktycznie nigdy sie na blogu nie pojawił. nie pamiętam czy nie było jakiegoś fragmentu w audycji, ale na blogu na pewno nie.
Usuń