czwartek, 21 grudnia 2017

Toads of the Short Forest - Mindmower [2017]



Szwedzka formacja Toads of the Short Forest debiutuje w tym roku albumem, który zwraca uwagę już swoją kapitalną okładką, utrzymaną w klimatach psychodelii przełomu lat 60. i 70. Po pierwszych odsłuchach staje się jasne, że taki wybór absolutnie nie był przypadkowy, bo i muzyka zawarta na płycie jest hołdem dla pop-rockowej psychodelii tamtych czasów. Nazwa zespołu została zaczerpnięta z jednego z utworów Franka Zappy. Czy ma to jakikolwiek wpływ na muzykę szwedzkiej grupy? Raczej nie, choć Zappę znam – wstyd się przyznać – mocno pobieżnie, ale jest cholernie melodyjnie, cholernie psychodelicznie i cholernie w klimacie epoki, w którą panowie celują.

Kolejny element nawiązujący do klimatu drugiej połowy lat 60. to czas trwania utworów i całej płyty. Album składa się z dziesięciu kompozycji trwających w sumie nieco ponad 31 minut. Nie trzeba być po mat-fizie, żeby do wniosku, że dominować będą tu bardzo krótkie muzyczne formy. Sześć z tych dziesięciu numerów nie dobija nawet do trzech minut. Pewnie fani muzyki progresywnej oraz zwolennicy psychodelicznych odlotów w stylu Pink Floyd będą kręcili nosem, ale nie zapominajmy, że i ten zespół zaczynał jeszcze w czasach boomu na psychodeliczny rock, który podbijał stacje radiowe i listy przebojów. To były tak naprawdę bardzo proste pioseneczki, które od grzecznego pop-rocka i trochę mniej grzecznego garage rocka różniły się głównie nie strukturą, a aranżacją, w której dominowały kosmiczne dźwięki i wibrujące brzmienia organów. I tak właśnie brzmi debiutancka płyta Ropuch.

Zaczynają z grubej rury, bo Mindmower – utwór tytułowy – od razu atakuje ścianą dźwięku. Solidne łupnięcie na początek, ale szybko na powierzchnie wydostaje się chwytliwa melodia. Gęsta perkusja, prosta, ale motoryczna linia basu, soczyste gitary i świdrujące organy, a do tego intensywny śpiew z nałożonymi mocnymi efektami i obfitymi chórkami do pomocy. Taki klimat będzie tu dominował. Szybko też formacja wznosi się na wyższy poziom chwytliwości. Zoomed Were the Ants i Some Time Away mają kapitalny radiowy potencjał i gdyby naściemniać komuś, że to utwory z 1967 roku, to jestem przekonany, że większość dałaby się nabrać, tym bardziej, że obok stylizacji czysto muzycznej, mamy też stylizację produkcji na tamten okres. Absolutny szczyt komercyjno-radiowego potencjału (czysto teoretycznego oczywiście, bo w obecnych czasach żadna duża stacja tego nie zagra) zespół osiąga w The Windup Bird i instrumentalnym Toads of the Tall Desert, a także w zamykającym płytę Shadows of Your Past, w którym obok innych brzmień „z epoki” pojawia się także kapitalny motyw grany na flecie. To powinny być obowiązkowe punkty każdej dobrej imprezy w klimatach retro. Oczyma wyobraźni widzę te dzikie tańce w kolorowych ciuchach oraz rzucane na ściany slajdy olejne. Zespół świetnie daje sobie radę także w nieco dłuższych (choć bez przesady) formach, jak w The Emeralds Gleam, które na chwilę zabiera nas nieco dalej od radosnego nastroju i luzackiego, przebojowego grania.

Ci goście świetnie czują taki klimat. Nie ma w tym ściemy. Może i grają takie rzeczy o 50 lat za późno, ale słychać, że sprawia im to sporo radochy. Aż chciałoby się uczestniczyć w koncercie w takich klimatach. I pewnie się da, bo trochę takich zespołów działa, ale niestety chyba nie w tym konkretnym przypadku, bo z tego, co można wyczytać na facebookowym profilu grupy, Ropuchy przynajmniej na razie koncertów nie grają i są projektem wyłącznie studyjnym. Może kiedyś zmienią zdanie, bo ten materiał zasługuje na to, żeby zaprezentować go w formie koncertowej. Jest treściwy, soczysty, klimatyczny, cudownie oldschoolowy i niesamowicie chwytliwy. Brawo oni! Czekam na ciąg dalszy.

1. Mindmower (2:31)
2. Zoomed out Were Ants (2:46)
3. Some Time Away (2:39)
4. Rainbow and Arrow / Loving You Today (3:37)
5. The Emeralds Gleam (4:28)
6. The Windup Bird (2:41)
7. A Wind Blows on the Moon (2:22)
8. Toads of the Tall Desert (2:51)
9. I Told You Once, I Told You Twice (3:26)
10. Shadows of Your Past (4:02)



--
Zapraszam na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w niedziele o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz