Larska to prawdopodobnie pierwszy
zespół z Serbii, jaki poznałem. Pierwszy, ale już w pewnym sensie nietuzinkowy.
Panów jest trzech, co akurat niczym niezwykłym nie jest, ale jeśli zdradzę wam,
że dwóch z nich to basiści, to już zaczyna się robić ciekawie. Perkusja i dwa basy?
Różne pomysły mieliśmy w ostatnich kilkunastu latach – gitara i bębny, bas i
bębny… Dwóch basów z bębnami chyba jeszcze nie przerabiali. Oczywiście do tego
dochodzi milion efektów, które sprawiają, że jeden z basów wcale jak bas nie
brzmi, ale to już zupełnie inna historia.
Debiutancka płyta tria – Can’t Steal It – powstawała w 2017 i
2018 roku. Za materiał odpowiadają Luka Stoisavljević (bas i wokal), Dušan
Lazić (perkusja) oraz Duško Jovanović (bas). Na płycie teoretycznie jest osiem
kompozycji i dwa dodatkowe numery, ale te dwa ostatnie są dostępne zarówno w
wersji cyfrowej, jak i w kompaktowej (wątpię, czy płyta ukazała się na winylu),
więc nie do końca ogarniam koncepcję utworów bonusowych w tym konkretnym
przypadku. Przyjmijmy więc, że na albumie mamy dziesięć kawałków. Muzyczny
klimat? Okolice stonera i gęstego, chropowatego hard rocka oraz spora dawka
rockowych lat 90. Wrong Way –
pierwszy numer na płycie – po drobnych zmianach mógłby z powodzeniem uchodzić
za zaginiony numer Alice in Chains. Zresztą alice’owo-downowy, mroczny, gęsty
klimat mamy też w kompozycji drugiej – The
Epitome of Ignorance. Widać, że zespół w takich właśnie muzycznych rejonach
czuje się całkiem dobrze. Może i wokal to nie poziom panów śpiewających we
wspomnianych zespołach i trochę czuję w nim pewien brak luzu, ale absolutnie
nie przeszkadza on w odbiorze całości. My
Name Is Nobody czy Graft
(pierwszy z dodatkowych numerów) to kierunek bardziej stonerowo-ciężkopsychodeliczny,
ale trafimy tu też na kilka kolejnych nawiązań do brzmienia wczesnych lat 90. (Elegy i Jeffrey), nie brakuje też nieco spokojniejszych (przynajmniej
fragmentami) rzeczy, jak mocno hipnotyczny i klimatyczny utwór tytułowy czy
najdłuższy na płycie, przyjemnie snujący się numer Sisyphus.
Can’t Steal It nie jest może płytą, która z miejsca uczyniłaby z
grupy Larska sporą nazwę na podziemnej europejskiej scenie ciężkiego rocka, ale
to całkiem dobry pierwszy krok. Co prawda nie do końca rozumiem ideę dwóch
basów, skoro jeden z nich dzięki efektom i tak jak bas nie brzmi, ale tak to
sobie panowie wymyślili, więc poczekajmy, jak to się będzie rozwijało. Początek
jest bardzo solidny z przebłyskami czegoś więcej niż solidność, więc warto mieć
ich na oku.
Utworów z płyty możecie posłuchać na Bandcampie.
1. Wrong Way (4:53)
2. The Epitome of Ignorance (5:04)
3. My Name Is Nobody (5:07)
4. Stearin (5:21)
5. Can't Steal It (7:20)
6. Elegy (5:22)
7. Jeffrey (5:46)
8. Sisyphus (8:17)
9. Graft (3:35)
10. Satyagraha (4:23)
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz