Taylor Hawkins ma na co dzień sporo
roboty w Foo Fighters, ale ponieważ nie jest to formacja wypuszczająca płyty co
kilkanaście miesięcy, udaje mu się nagrywać i koncertować na boku. Może i
kolejne albumy formacji Taylor Hawkins & the Coattail Riders też nie ukazują
się przesadnie często, ale na tyle, by fani jednak o tym pobocznym projekcie
nie zapomnieli. Pomagają w tym liczni, sławni goście pojawiający się na
najnowszym krążku zespołu. No tak, dobra muzyka też nie przeszkadza.
Obok Hawkinsa zdecydowanie
najbardziej znanym nazwiskiem w obecnym składzie formacji jest Chris Chaney –
basista Jane’s Addiction. Trudno więc nazwać Coattail Riders supergrupą. Ale
kiedy spojrzymy na wspomnianą już listę gości, robi się naprawdę interesująco. Hawkins
ma pokaźne grono sławnych przyjaciół i nie waha się ich użyć. Krążek zawiera
dziesięć niezbyt rozbudowanych utworów, trwających razem około 40 minut. Płytę
udanie rozpoczyna klimatyczne, fajnie rozwijające się, choć może momentami
nieco chaotyczne Crossed the Line,
które zresztą album promowało. A gościnnie pojawiają się tu Dave Grohl (którego
można się było spodziewać) oraz obecny wokalista Yes – Jon Davison (to już
raczej niespodzianka). Dynamiczne numery zresztą dominują na tej płycie, co nie
jest wielkim zaskoczeniem. You’re No Good
at Life No More z Grohlem to kolejny dynamiczny, prosty numer, który wpada
w ucho. Chyba jeszcze bardziej chwytliwy jest Queen of the Clowns z Markiem Kingiem z Level 42. Dokładnie czegoś
takiego spodziewałem się po tej płycie – numerów w gruncie rzeczy w stylu Foo
Fighters, choć zrobionych może z nieco mniejszym rozmachem i przy siłą rzeczy
nieco skromniejszej aranżacji. Przebojowości nie brakuje też w glamrockowym Middle Child ani w Kiss the Ring – jedynym numerze nagranym bez gości. Tu znowu mamy
do czynienia z niemal glamrockową przebojowością. Solidne rockowe granie zespół
serwuje też w zamykającym album Shapes of
Things, w którym pojawiają się m.in. Pat Smear, Steve Jones i śpiewający w
tym kawałku Roger Taylor. Muzycy Sex Pistols i Queen w jednym utworze? 42 lata
temu byłoby to nie do pomyślenia, ale to w końcu Taylor był propagatorem punka
w Queen (wystarczy posłuchać Sheet Heart
Attack). Jeszcze zabawniej robi się, gdy zdamy sobie sprawę, że na jednej
płycie pojawiają się muzycy Sex Pistols i Yes – zespołu reprezentującego
wszystko to, czym punkowcy najbardziej w muzyce gardzili.
Pisałem, że dominują numery
szybkie i dynamiczne, co nie znaczy, że innych klimatów tu nie uświadczymy.
Przyjemnie, nieco spokojniej, choć zdecydowanie na rockowo buja Don’t Look at Me This Way z gościnnym
udziałem członków Rock and Roll Hall of Fame – Duffa McKagana z Gunsów i Nancy
Wilson z Heart. Mocno, ale znacznie wolniej, a co za tym idzie w pewnym sensie
potężniej jest w krótkim I Really Blew It,
w którym obok Grohla słyszymy Perry’ego Farrella z Jane’s Addiction. W numerze
tytułowym, w którym pojawiają się Joe Walsh, Chrissie Hynde i ponownie Duff,
mamy niespodziewanie trochę klimatów zahaczających o reggae, choć wciąż z
brzmieniem rockowym. Warto też wspomnieć o C
U in Hell, w którym pojawia się LeAnn Rimes. Tak, ta od Can’t Fight the Moonlight. Jej raczej z
muzyką rockową nie kojarzymy. Tu mamy z kolei bardzo spokojne, klimatyczne
zwrotki z przyjemnym wykorzystaniem fortepianu oraz kontrastujący z nimi
krótki, dynamiczny refren.
To oczywiście nie jest płyta,
która zrewolucjonizuje muzykę rockową, olśni słuchacza nietypowymi
rozwiązaniami, powali geniuszem kompozycyjnym… Ale zapewni niezła dawkę
naprawdę fajnego rockowego grania, a udział znanych gości z pewnością dodaje
projektowi wartości, a w kilku przypadkach stanowi nawet pewne zaskoczenie. Taylor
Hawkins to muzyk, ale to także fan muzyki, a na takich zawsze można liczyć. To
zresztą też sprawia, że tak dobrze dogaduje się z Grohlem. Obaj są absolutnymi
maniakami muzyki i pewnie do dziś nie mogą uwierzyć, że grają sobie przy takich
okazjach z bohaterami swojego dzieciństwa. Właśnie dlatego to, co robią, brzmi
szczerze, nawet jeśli nie przynosi muzycznego przełomu. Z pewnością jest to
album, który każdy fan współczesnego hard rocka powinien poznać.
1. Crossed the Line (4:25)
2. Don't Look at Me That Way (4:07)
3. You're No Good at Life No More (4:09)
4. I Really Blew It (2:42)
5. Queen of the Clowns (4:19)
6. Get the Money (4:46)
7. C U in Hell (4:31)
8. Middle Child (3:47)
9. Kiss the Ring (4:10)
10. Shapes of Things (3:29)
--
Zapraszam
na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock
Serwis FM w każdy piątek o 21
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://rockserwis.fm
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - profil audycji
http://facebook.com/groups/rockserwisfm - tu można porozmawiać ze mną oraz z innymi słuchaczami w trakcie audycji
Sympatyczny i lubiany musi być ten cały Taylor. Zebrać na płycie tyle różnorakich osobowości. No no. Poza tym to kumpel Grohla, też sympatycznego i lubianego. Muza dla mnie idealna do podróży samochodem. Oczywiście z odkrytym dachem.
OdpowiedzUsuń7/10