wtorek, 14 marca 2017

Siena Root [support: Brain Connect] - Chorzów [Leśniczówka], 12 III 2017 [relacja/galeria zdjęć]



O szwedzkiej formacji Siena Root można powiedzieć, że grali retro-rocka, zanim to było modne. Od ładnych kilkunastu lat tworzą muzykę, która czerpie pełnymi garściami z dokonań wielkich sceny hardrockowej i psychodelicznej przełomu lat 60. i 70., występują na najbardziej znanych festiwalach promujących taką właśnie muzykę, a do tego nie boją się od czasu do czasu zapuszczać w rejony nieco odleglejsze od tradycyjnych gitarowo-organowych, hardrockowych brzmień. Choć skład grupy przez tych kilkanaście lat był bardzo płynny, nazwa Siena Root niezmiennie gwarantuje wysoki poziom, zarówno na płytach studyjnych, jak i podczas koncertów. O tym pierwszym przekonamy się zapewne już niedługo, bo za kilka tygodni ukaże się nowy album zatytułowany A Dream of Lasting Peace. O tym drugim polscy fani Siena Root po raz pierwszy w naszym kraju przekonali się dopiero teraz, gdy grupa przyjechała na trzy koncerty, które odbyły się w Gdańsku, Warszawie i Chorzowie. Ten ostatni miał miejsce w kultowej Leśniczówce – klimatycznym klubie położonym pośród drzew w środku Parku Śląskiego.

 

Wbrew początkowym obawom Leśniczówka wypełniła się w niedzielny wieczór dość szczelnie. Ponad sto osób zechciało wpaść, mimo sporej tego dnia konkurencji koncertowej w okolicy, by przekonać się jak na żywo wypada formacja, która współodpowiedzialna jest za obecną modę na hardrockowe granie w Skandynawii (a dzięki Skandynawii także w całej Europie). Podobno na najpopularniejszych występach w tym klubie bywa i ćwierć tysiąca osób. Nie chcę wiedzieć jakim cudem, bo przy tej nieco ponad setce ludzi poruszanie się po sali było nie lada wyczynem, a ścisk był spory. Wrócę jednak do samej muzyki. Przed Siena Root zagrała jedna z najciekawszych polskich formacji prezentujących mieszankę instrumentalnego rocka progresywnego i fusion – Brain Connect. Nie da się ukryć, że w klubie było sporo osób, dla których występ supportu był nie mniej ważny od koncertu gwiazdy wieczoru. Nie bez powodu – wydana w 2015 roku płyta Think Different to bez wątpienia jeden z najciekawszych albumów na polskim rynku muzycznym w ostatnich latach. I właśnie materiał z tej płyty stanowił trzon trwającego około 50 minut kapitalnego występu formacji z Zawiercia. Aż chciałoby się, żeby mieli szansę prezentować się regularnie w dużo większych miejscach. Pozostaje kibicować im, żeby szybko udało się wydać gotowy już ponoć kolejny album.

Zestaw utworów, które zaprezentowała szwedzka grupa, był dość zróżnicowany chronologicznie, choć ze względu na obecne instrumentarium zespołu, brakowało wycieczek w stronę psychodelicznych, wypełnionych klimatem Indii kompozycji z płyt Kaleidoscope czy Different Realities. Większość setu stanowiły nagrania z wydanego w 2004 roku debiutu zatytułowanego A New Day Dawning oraz z jeszcze przez kilka tygodni ostatniej płyty – Pioneers. Zaczęli mocno i dynamicznie. Pierwszych pięć kompozycji musiało rozruszać wszystkich w klubie i przenieść publiczność przynajmniej z 45 lat wstecz. W tym zestawie znalazł się też nowy singiel zespołu, dynamiczny kawałek z wpadającym w ucho refrenem zatytułowany Tales of Independence, który zapowiada ukazującą się pod koniec kwietnia płytę A Dream of Lasting Peace. W drugiej części koncertu panowie pozwolili sobie na trochę więcej dłuższych instrumentalnych fragmentów. Nieformalnym początkiem tej drugiej części było In My Kitchen – dziesięciominutowe dzieło z Pioneers, na które, co było słychać po reakcjach publiczności, czekało wielu zebranych. Muzycy dwukrotnie wychodzili na bis, wywoływani przez fanów. Za drugim razem postanowili zmienić swoje wcześniejsze zamiary i szybko ustalili, że zagrają jeszcze jeden nowy numer, który ukaże się na nadchodzącej płycie. Jest zatem spora szansa, że chorzowska publiczność miała jako pierwsza okazję usłyszeć ten utwór. I gdyby mieli wychodzić na scenę, dopóki ludzie będą się tego głośno domagać, to pewnie musieliby wracać jeszcze przynajmniej kilka razy, ale nieznana nam jeszcze z tytułu nowa kompozycja zakończyła definitywnie koncert w Leśniczówce, choć nie zakończyła samego wieczoru, bo muzycy długo jeszcze rozmawiali z fanami, pozowali do zdjęć i podpisywali płyty oraz bilety.

To taki koncert, po którym niespecjalnie jest się do czego doczepić. Spory tłok w klubie, świetna atmosfera, kapitalny dźwięk, znakomity support i fantastyczny występ gwiazdy wieczoru. W porządku, chciałoby się, żeby Szwedzi pograli chociaż z 15 minut dłużej. Ale z drugiej strony mam też wrażenie, że ich występ był na tyle intensywny, że nie odczuwało się za bardzo tego, że trwał dość krótko. Od pierwszych do ostatnich sekund tego nieco ponad siedemdziesięciominutowego koncertu muzycy Siena Root grali na pełnych obrotach i w pełni zasłużyli na owację publiczności, którą otrzymali nie tylko na początek i koniec występu, lecz także kilkakrotnie w jego trakcie. Siena Root pierwszą przygodę z polską publicznością ma już za sobą. Zagrali w trzech klubach dla w sumie ponad 300 osób. We wszystkich trzech miastach byli witani i żegnani entuzjastycznie. Od nich samych wiem, że tę wizytę będą wspominać bardzo pozytywnie. Oby był to udany początek regularnych kontaktów grupy z polskimi fanami. Liczymy, że pojawią się za jakiś czas znowu, być może wtedy uda się zachęcić do zobaczenia tych koncertów jeszcze liczniejszą publiczność, bo chyba każdy, kto widział ich na scenie w ostatnich dniach, potwierdzi, że zdecydowanie było warto się wybrać na te występy.



















 Brain Connect:













Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i mam do nich wyłączne prawa. Linkowanie do tej podstrony mile widziane. Daj znać, jeśli chcesz je jakkolwiek wykorzystać. / All photos were taken by me and I own all rights to those photos. Feel free to link to this page. Write to me if you want to use them for any purpose.


--
Zapraszam na prowadzoną przeze mnie audycję Lepszy Punkt Słyszenia w radiu Rock Serwis FM w każdy piątek o 21 (powtórki w niedziele o 14)
http://rockserwis.fm - tu można mnie słuchać
http://facebook.com/lepszypunktslyszenia - a tu porozmawiać ze mną w trakcie audycji
Zapraszam też na współprowadzoną przeze mnie audycję Nie Dla Singli w każdą sobotę o 20
http://zak.lodz.pl - tu można nas słuchać
http://facebook.com/niedlasingli - a tu z nami porozmawiać w trakcie audycji


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz